Wypowiedź Stoibera nieodpowiedzialnym wybrykiem
Premier Leszek Miller ocenił wypowiedź Edmunda Stoibera, dotyczącą anulowania dekretów o wysiedleniu Niemców jako nieodpowiedzialny wybryk, który może mieć znaczenie w pogorszeniu się stosunków polsko-niemieckich.
Rząd RP nie zamierza otwierać tej kwestii, uważamy problem przesiedleń Niemców za ostatecznie zamknięty - powiedział we wtorek premier.
Kandydat CDU/CSU na kanclerza Niemiec, Edmund Stoiber, wezwał w niedzielę Polskę i Czechy do anulowania aktów prawnych stanowiących podstawę przymusowego wysiedlenia oraz wywłaszczenia Niemców po zakończeniu II wojny światowej.
Premier dodał, że rozumie okoliczności wyborcze, z którymi Stoiber - kandydat na kanclerza ma do czynienia. Ale - jak mówił - uważa, że są pewne granice, których nie powinno się przekraczać.
Warto przypomnieć, że była to decyzja zwycięskich, alianckich mocarstw i była to decyzja oparta na właściwych przesłankach, a w każdym razie na zrozumiałych przesłankach - podkreślił Miller.
Premier ponownie wypowiedział się na temat postulatów Stoibera. Odrzucił je już w poniedziałek. Na wypowiedź kandydata CDU/CSU na kanclerza oburzeniem zareagowali także inni polscy politycy.(an)