Wypchnął księdza z ambony i zaczął przemawiać
Były kościelny wypchnął w czasie mszy proboszcza z ambony i zaczął za niego przemawiać.
Taka sytuacja miała miejsce dwukrotnie w jednej z parafii gminy Recz. Za pierwszym razem proboszcz podarował byłemu kościelnemu, za drugim razem poprosił o pomoc policjantów - podaje "Gazeta Lubuska".
Gdy policjanci zaczęli prowadzić dochodzenie okazało się, że ksiądz nie chce zrobić krzywdy kościelnemu. Zażądał tylko publicznych przeprosin.
Na razie nie wiadomo, jakie będą dalsze losy byłego kościelnego. Problem w tym, że złośliwe przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościoła jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat dwóch i jest ścigane z urzędu - tłumaczy w rozmowie z "Gazetą Lubuską" asp. sztab. Jakub Zaręba, rzecznik policji w Choszcznie.
Policja sprawdzi poczytalność sprawców.