Wypadek w Zawierciu, trzy osoby porażone prądem
Trzej mężczyźni zostali porażeni prądem podczas prac rozładunkowych na terenie jednej z firm w Zawierciu (Śląskie). Do wypadku doszło, kiedy dźwig zawadził ramieniem o linię energetyczną. Wszyscy poszkodowani są w poważnym stanie, zostali przewiezieni do szpitali.
Nadkomisarz Zenon Wójcik z zawierciańskiej policji powiedział, że do wypadku doszło na terenie bazy jednej z firm, zajmującej się sprzedażą materiałów budowlanych i handlem stalą. W czasie rozładowywania elementów stalowych ramię dźwigu dotknęło linii średniego napięcia. Dwie poszkodowane osoby zostały przewiezione do szpitala w Zawierciu, trzecia do szpitala w Zabrzu - powiedział Wójcik.
Według komisarza Janusza Jończyka z zespołu prasowego śląskiej policji, osoby które odniosły obrażenia to operator dźwigu i dwie osoby pracujące w pobliżu. Jak dodał, aby umożliwić tuż po wypadku akcję ratowniczą, trzeba było odłączyć zasilanie.
Krótko po akcji poszkodowanych przewieziono do Szpitala Powiatowego w Zawierciu. Jeden z rannych, który doznał oparzeń trzeciego stopnia, został przetransportowany do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. W ocenie lekarzy, jest w dobrym stanie.
W bardzo ciężkim stanie jest natomiast inny mężczyzna, który ucierpiał w wypadku. Jest nieprzytomny, leży na oddziale intensywnej terapii zawierciańskiego szpitala. Był on dwukrotnie reanimowany z uwagi na ustanie akcji serca.
Ciągle istnieje zagrożenie jego życia, rokowania są niepewne - powiedział Kazimierz Kawecki, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu.
Trzeci poszkodowany leży na oddziale urazowo-ortopedycznym tej placówki. Po upadku z wysokości ma uraz głowy i kręgosłupa. Jest w dobrym stanie - dodał dr Kawecki.
Przyczyny wypadku ustala na miejscu policja i prokurator.