Wypadek w Warszawie. Wybuch petardy urwał mężczyźnie obie dłonie
• Do wypadku doszło w mieszkaniu przy ul. Garwolińskiej
• Według policji mężczyzna konstruował amatorsko petardę
• W wyniku wybuchu mężczyzna stracił obie dłonie
• Policjanci ewakuowali budynek
We wtorek późnym wieczorem do szpitala trafił młody mężczyzna, który w wyniku wybuchu petardy stracił obie dłonie. Jako pierwsza na miejscu wypadku pojawiła się straż pożarna. - Do wybuchu doszło w mieszkaniu na Pradze Południe przy ul. Garwolińskiej 14 - poinformował WP kpt. Michał Konopka, rzecznik prasowy warszawskiej straży. Została przeprowadzona ewakuacja całego bloku. Nikt z pozostałych mieszkańców nie został poszkodowany.
Pirotechnicy w mieszkaniu poszkodowanego zabezpieczyli substancje wybuchowe, które prawdopodobnie posłużyły mężczyźnie do skonstruowania petardy. - W tej chwili trwają badania, które mają wyjaśnić ich charakter i pochodzenie - mówi WP Joanna Węgrzyniak z biura prasowego policji. Straż pożarna udzieliła młodemu mężczyźnie pierwszej pomocy. Z dużymi obrażeniami kończyn górnych trafił do szpitala.
Po godz. 22.00 pirotechnicy podjęli decyzję o ewakuacji wszystkich lokali poniżej 5. piętra na czas wynoszenia z mieszkania wybuchowych substancji. Działania zakończyły się przed północą.
Sprawę bada prokurator.