Wypadek w słowackich Tatrach
(PAP)
Dwoje czeskich wspinaczy zginęło w masywie Kopy Lodowej (2603 m n.p.m.) w słowackich Tatrach
Wysokich.
Trwa walka o życie trzeciego mężczyżny uwięzionego w skalnej ścianie.
Członkowie klubu alpinistycznego z Pragi wyruszyli na wspinaczkę w czteroosobowej grupie.
Wezwanie o ratunek odebrano wcześnie rano. Ratownicy z psami natychmiast wyruszyli na pomoc.
Po dotarciu na miejsce u stóp góry znaleźli zwłoki młodej taterniczki, która runęła z około 300-metrowej wysokości. Jej kolega nie przeżył upadku z 30 metrów. Jednego z taterników udało się uratować. Został przetransportowany do szpitala w Popradzie.
Próby ratowania czwartego wspinacza utrudnia silny wiatr i silny mróz. Na stoku leży półtora metra świeżego śniegu. W każdej chwili może zejść lawina. Podjęcie wspinaczki w takich warunkach jest więcej niż ryzykowne.