Wypadek w kopalni - jeden górnik zginął, dwóch rannych
Jeden górnik nie żyje, a dwóch zostało rannych w wypadku, do którego doszło nad ranem w kopalni należącej do KGHM Polska Miedź SA - poinformował rzecznik koncernu, Dariusz Wyborski.
25.11.2004 | aktual.: 25.11.2004 08:56
Wstrząs miał miejsce po godzinie 3.20 na terenie Zakładów Górniczych Lubin, w rejonie Lubina Zachodniego. W strefie zagrożenia znalazło się trzech pracowników. Nie był to silny wstrząs, ale nastąpił w pobliżu miejsca, gdzie pracowali górnicy. Ze ścian posypały się skały. Odłamki raniły górników ludzi, w tym jednego śmiertelnie - wyjaśnił Wyborski.
Jeden z poszkodowanych górników, najlżej poturbowany, wyszedł ze strefy zagrożenia o własnych siłach. To 33-letni operator. Znacznie poważniejsze obrażenia odniósł 27-letni górnik. Obaj ranni trafili do szpitala.
Najpóźniej ratownicy dotarli do trzeciego poszkodowanego. Lekarz stwierdził jego zgon. Był to 35-letni górnik strzałowy, który szedł właśnie na kontrolę odcinka pracy. Mężczyzna, mieszkaniec Lubina, zostawił żonę i córkę. Od 14 lat pracował w lubińskiej kopalni.
Przyczyny i okoliczności wypadku bada komisja Okręgowego Urzędu Górniczego we Wrocławiu. Jest to trzecia ofiara śmiertelna w tym roku w kopalniach KGHM. Do tej pory, w 2004 roku, zginęły w nich dwie osoby. Pierwszy górnik poniósł śmierć w marcu w wyniku zderzenia dwóch lokomotyw pod ziemią, a drugi w sierpniu - w wyniku wstrząsu górotworu.