Wypadek w KGHM - zginął 37‑letni górnik
37-letni górnik zginął w wypadku, do którego
doszło w należącej do KGHM Polska Miedź SA kopalni
Lubin - poinformował p.o. dyrektor departamentu public relations
spółki Wacław Szetelnicki.
30.03.2006 | aktual.: 30.03.2006 19:15
Do wypadku doszło około południa w Zakładach Górniczych Lubin. Z nieustalonych dotąd przyczyn, na oddziale G-2 w rejonie szybu Lubin Główny jeden z pracowników znalazł się między dwiema znajdującymi się w ruchu maszynami.
Pierwsza z ładowarek nagle zahamowała, operator drugiej nie zdołał zatrzymać maszyny i uderzył w tył pierwszej. Znajdujący się między maszynami robotnik doznał poważnych obrażeń - powiedział Szetelnicki.
O zdarzeniu zaalarmowano Jednostkę Ratownictwa Górniczo-Hutniczego. Przybyły na miejsce lekarz próbował reanimować mężczyznę. Akcję pomocy poszkodowanemu kontynuowano na powierzchni, jednak bez powodzenia. Kilka minut po godz. 13.00 stwierdzono zgon górnika - powiedział Szetelnicki.
Górnik był zatrudniony w Zakładach Górniczych Lubin od 1987 r.; pozostawił żonę i sześcioro dzieci. Zarząd KGHM Polska Miedź SA zdecydował, że pomoże rodzinie górnika - poinformował Szetelnicki. Dodał, że jeszcze nie zdecydowano jaką formę przybierze ta pomoc.
Według Szetelnicki czwartkowy wypadek jest pierwszym w tym roku śmiertelnym wypadkiem w zakładach miedziowego koncernu. Przyczyny i okoliczności tragedii zbada komisja z udziałem przedstawicieli Wyższego i Okręgowego Urzędu Górniczego.