Wypadek samolotu z dowódcą rosyjskiej marynarki
Samolot z
dowódcą rosyjskiej marynarki wojennej uległ wypadkowi po starcie z lotniska na Krymie i zmuszony był
awaryjnie lądować - podała agencja Interfax. W wypadku nikt nie
zginął. Maszyna jednak zapaliła się i trzy osoby uległy
poparzeniom.
10.07.2006 14:36
Na pokładzie lecącego z Symferopola Tu-134 był dowódca rosyjskiej marynarki wojennej, admirał Władimir Masorin oraz delegacja wojskowa, wracającą z manewrów Floty Czarnomorskiej. Według Interfaksu, rannych jest kilku oficerów, sam Masorin nie doznał obrażeń.
Po starcie z lotniska Gwardiejskoje pod Symferopolem do jednego z silników wpadł ptak, co spowodowało zapalenie się tylnej części maszyny. Kapitan samolotu natychmiast zdecydował się na awaryjne lądowanie, podczas którego Tu-134 wypadł z pasa startowego.
W samolocie przebywało 20 pasażerów.