Wypadek samolotu w Madrycie, zginęło ponad 140 osób
Tylko 26 osób spośród ponad 170 na pokładzie przeżyło katastrofę samolotu hiszpańskich linii Spanair, do której doszło na madryckim lotnisku Barajas - powiedziała minister rozwoju Magdalena Alvarez. Wcześniej hiszpański dziennik "El Pais", powołując się na przedstawiciela władz, informował o śmierci około stu ludzi.
20.08.2008 | aktual.: 21.08.2008 14:23
Hiszpańska minister rozwoju Magdalena Alvarez powiedziała, że katastrofę samolotu hiszpańskich linii Spanair na madryckim lotnisku Barajas przeżyło tylko 26 osób z ponad 170 na pokładzie.
Władze Madrytu ogłosiły trzydniową żałobę.
Według informacji polskiego konsulatu w Madrycie na pokładzie hiszpańskiego samolotu najprawdopodobniej nie było Polaków - powiedziała konsul Agnieszka Kucińska.
Rzecznik linii Spanair, Sergio Allard, poinformował na konferencji prasowej, że na pokładzie samolotu znajdowało się 175 ludzi. Przyczyny katastrofy dotąd nie ustalono - dodał.
W rozmowie z agencją Reutera minister Alvarez oceniła wcześniej, że przyczyną katastrofy mógł być "błąd przy manewrze startu".
Telewizja CNN Plus zastrzegła, że danych ofiar nie można podać, dopóki nie zostaną zawiadomione ich rodziny.
Lot JK5022 z Madrytu do Las Palmas na Wyspach Kanaryjskich hiszpańska linia lotnicza Spanair realizuje wspólnie z Lufthansą. Niemiecki przewoźnik informował, że odprawiono siedmiu pasażerów z biletami Lufthansy, w tym czterech Niemców. Nie jest jednak jasne, czy osoby te ostatecznie znalazły się na pokładzie - głosi oświadczenie linii.
Przedstawiciel władz Wysp Kanaryjskich powiedział, że wśród pasażerów byli Szwedzi i Holendrzy.
Według pierwszych doniesień, przyczyną katastrofy samolotu MD-82 była awaria jednego z silników, który zapalił się. Maszyna podchodziła do startu po raz drugi, po przeglądzie technicznym; wzniosła się na wysokość kilka metrów i runęła na ziemię. Według świadków - pracowników lotniska, samolot płonął, przełamał na dwie części. Widać było zwęglone ciała ludzi.
Policja znalazła czarną skrzynkę samolotu, który miał 15 lat.
Nigdy w życiu nie widziałem czegoś podobnego - opisał miejsce tragedii kierowca karetki Luis Ferreras.
Tymczasem wznowiono ruch lotniczy na Barajas, Zamknięto jedynie drogę do terminalu T4, gdzie doszło do tragedii.
W 1977 roku nad Wyspami Kanaryjskimi wydarzyła się katastrofa lotnicza uznana za najtragiczniejszą w historii pod względem liczby ofiar (nie licząc zamachu na WTC). W zderzeniu dwóch Boeingów 747 z kompletem pasażerów zginęło 583 ludzi.
W 1985 roku w katastrofie Boeinga 727 hiszpańskich linii Iberia koło Bilbao zginęło 148 ludzi.