Wypadek samochodu SOP. "To był pojazd techniczny, nikomu nic się nie stało"
W Folwarku pod Opolem doszło do zderzenia, w którym udział brał samochód należący do Służby Ochrony Państwa i osobowe auto. W aucie SOP jechali funkcjonariusze, którzy ochraniają spotkania wyborcze Andrzeja Dudy. Prezydent pojechał w kolumnie do Głogówka.
Do wypadku doszło po godzinie 16 w Folwarku niedaleko Opola. Ze wstępnych ustaleń wynika, że samochód Służby Ochrony Państwa uderzył w auto, którym podróżowała czteroosobowa rodzina - podaje portal nto.pl.
Samochód należący do SOP to mercedes bus, z kolei rodzina podróżowała osobowym oplem.
- W samochodzie technicznym, podróżowali funkcjonariusze SOP. Jechali jako pojazd uprzywilejowany, mieli włączoną sygnalizację i oznakowania. Niestety, doszło do uderzenia w tył samochodu osobowego, którym podróżowała rodzina z dziećmi. Do zdarzenia doszło podczas skrętu samochodowego w lewo. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Na miejscu pojawiła się karetka pogotowia, która przebadała rodzinę i dzieci. Nie było konieczności przewiezienia uczestników kolizji do szpitala. Funkcjonariuszom SOP również nic się nie stało. Przesiedli się do innego samochodu - mówi Wirtualnej Polsce rzecznik SOP Bogusław Piórkowski.
Wiadomo, że samochód nie jechał w prezydenckiej kolumnie. Podróżowali nim funkcjonariusze SOP, którzy zabezpieczają prezydenckie tournee w ramach kampanii wyborczej. Według RMF FM. policja ukarała mandatem kierowcę samochodu Służby Ochrony Państwa.
Jak informuje w komunikacie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, na czas prowadzenia czynności wprowadzony został ruch wahadłowy Utrudnienia na krajowej 45 mogą potrwać około 2 godzin.
Jak poinformował rzecznik prezydenta Błażej Spychalski, Andrzej Duda bez przeszkód jechał w w tym czasie Dudabusem do Głogówka.
Trwa ładowanie wpisu: twitter