"Wyniki wyborów na Ukrainie mogą zostać sfałszowane"
Brytyjski analityk James Sherr uważa, że wyniki niedzielnych przedterminowych wyborów parlamentarnych na Ukrainie mogą zostać sfałszowane co najmniej w 10% - poinformował kijowski dziennik "Deń", w którym ukazał się wywiad z ekspertem.
Według najlepszych ocen w wyborach parlamentarnych w 2006 roku fałszerstwa wyników stanowiły 4% od ogólnej liczby wyborców. Dziś istnieje zagrożenie, że falsyfikacje będą stanowić ponad 10% - podkreślił Sherr.
Wyjaśnił, że w ubiegłorocznych wyborach deputowanych Rady Najwyższej rządząca dziś prorosyjska Partia Regionów Ukrainy premiera Wiktora Janukowycza miała świadomość, że większość polityków proprezydenckiej Naszej Ukrainy chce wejść z nią w tzw. szeroką koalicję, wobec czego fałszowanie wyborów nie było konieczne.
Partia Regionów "grała wówczas zgodnie z zasadami. Obecnie liczba polityków Naszej Ukrainy skłaniających się ku koalicji z Partią Regionów, nie mówiąc już o Bloku Julii Tymoszenko, jest znacznie mniejsza. Dlatego też coraz bardziej można brać pod uwagę możliwość, iż zwycięzca zabiera wszystko. W związku z tym chęć sfałszowania wyborów przez Partię Regionów jest silniejsza" - powiedział Sherr.
Brytyjski ekspert widzi trzy możliwe następstwa rozwoju takiego scenariusza. Po pierwsze prognozuje zaostrzenie linii podziału w ukraińskim społeczeństwie i dyskredytację procesu wyborczego. Drugim rezultatem możliwych fałszerstw będzie pogorszenie wizerunku premiera Janukowycza na Zachodzie. Trzecim następstwem będzie to, że w rezultacie fałszerstw Zachód odwróci się od Janukowycza, wskutek czego stanie się on bardziej zależny od Rosji - powiedział Sherr w rozmowie z gazetą "Deń".
W niedzielnych wyborach o 450 mandatów będzie walczyć 20 partii i bloków. Sondaże wskazują, że większość miejsc w parlamencie zdobędą trzy ugrupowania: Partia Regionów premiera Janukowycza i prozachodni, popierany przez prezydenta Wiktora Juszczenkę Blok Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona oraz Blok Julii Tymoszenko. Do parlamentu trafią także zapewne komuniści.
Poparcie dwóch innych ugrupowań, Socjalistycznej Partii Ukrainy i bloku byłego przewodniczącego parlamentu Wołodymyra Łytwyna, waha się wokół trzyprocentowego progu wyborczego.
Wyniki sondaży powyborczych, tzw. exit polls, będą znane w niedzielę kilka minut po godz. 21.00 czasu polskiego, kiedy to zostaną zamknięte lokale wyborcze. Ukraińska Centralna Komisja Wyborcza ma ogłosić wstępne wyniki głosowania w poniedziałek ok. godz. 8.00 czasu polskiego.
Jarosław Junko