Wyniki wyborów na Ukrainie będą oprotestowane
Biorąc pod uwagę wysoką stawkę, o jaką idzie w
wyborach prezydenckich na Ukrainie, zanosi się na to, że nie tylko
pierwsza tura, ale również druga zostanie silnie oprotestowana -
oceniali w Londynie analitycy banku CSFB i Citigrup.
01.11.2004 | aktual.: 01.11.2004 22:19
Do drugiej tury wyborów 21 listopada stanie dwóch czołowych kandydatów premier Wiktor Janukowycz (obóz władzy) i b. premier oraz prezes banku centralnego Wiktor Juszczenko (opozycja).
Ostatnie dane z południa, z poniedziałku wskazują na to, że po podliczeniu 94% kart do głosowania, premier Wiktor Janukowycz uzyskał 40,12% głosów poparcia a lider opozycji Wiktor Juszczenko - 39,15%. Różnica między nimi wynosi zaledwie 0,97 punktu procentowego.
"Ostateczny wynik wyborów jest trudny do przewidzenia. Nie ulega wątpliwości, że polityczne emocje nasilą się przed 21 listopada, a zapewne także i po tej dacie" - napisali w swym komentarzu analitycy Citigroup.
Według CSFB, oprócz końcowego wyniku pierwszej tury wyborów, wiele będzie zależało od tego, czy opozycja zdoła przedstawić konkretne dowody na nierzetelny przebieg głosowania i jak zwolennicy kandydata opozycji Juszczenki zareagują, jeśli pomiędzy wstępnymi, nieoficjalnymi wynikami ogłoszonymi po zamknięciu lokali wyborczych (exit polls) a końcowymi wystąpi duża różnica.
Innym ważnym czynnikiem między obu turami wyborów będzie też w ocenie CSFB to, czy po pierwszej turze, Rosja będzie nadal tak samo intensywnie popierać Wiktora Janukowycza, jak dotychczas.
CSFB spodziewa się, że oficjalne wyniki wyborów z pierwszej tury wywołają na Ukrainie głębokie niezadowolenie, ponieważ odbiegają znacznie od wyników opublikowanych na podstawie exit polls opracowanych przez grupę pięciu agencji badania opinii publicznej.
Dodatkowo analitycy zwracają uwagę na różnicę między wynikami exit polls opublikowanymi w oparciu o anonimowe wypowiedzi wyborców, wskazujące na przewagę Juszczenki nad Janukowyczem o ok. 6 punktów procentowych, a sondażem, w którym wyborcy występują z nazwiska. Ten ostatni sugeruje, że przewaga Janukowycza nad Juszczenką wyniosła ok. 4 punkty procentowe.
"Jest to wyraźna oznaka świadcząca o tym, że wyborcy nie chcieli ujawnić ankieterom, jak rzeczywiście głosowali (...). Faktycznie niepełne wyniki ogłoszone jak dotąd z pierwszej tury są jeszcze mniej korzystne dla Juszczenki niż nawet najbardziej negatywne dla niego przedwyborcze sondaże" - wskazuje CSFB.
Citigroup zauważa, że rząd Janukowycza osiągnął sukcesy w gospodarce, która rośnie dynamicznie, a kraj ma nadwyżkę bilansu płatniczego, ale podwaliny do tego sukcesu stworzyła wcześniejsza polityka Juszczenki.
Janukowycz czerpie korzyści z tego, że startuje jako urzędujący premier, a przewaga w pierwszej turze zapobiegnie przechodzeniu przedstawicieli władzy w terenie do obozu Juszczenki - oceniają analitycy.
Andrzej Świdlicki