Wyniki wyborów do Europarlamentu 2019. Janusz Korwin-Mikke: coś tu nie gra
"Jednak ja bym to i owo sprawdził (...) Coś tu nie gra" - pisze na Facebooku Janusz Korwin-Mikke. To reakcja na zamieszanie wokół wyników Konfederacji, która ostatecznie zakończyła batalię w wyborach do Europarlamentu poniżej progu wyborczego.
"Jak Państwo niewątpliwie dostrzegli na wieczorze wyborczym od chwili ogłoszenia exit-polls byłem pesymistą - i wykrakałem. Jednak ja bym to i owo sprawdził. Ponieważ atakowano nas jako ruskich szpionów, ludzie chyba niechętnie przyznawali się, że na nas głosowali? A jednak exit polls były znacznie wyższe od podanych wyników! Coś tu nie gra" - sugeruje Korwin-Mikke.
Przypomnijmy, losy Konfederacji ważyły się do ostaniej chwili. Pierwsze, sondażowe, wyniki wyborów do Europarlamentu dawały jej 6,1 proc. poparcia. Istniało przekonanie, że ugrupowanie wprowadzi do PE trzech europosłów.
Przełomowe okazały się wyniki late poll, które dawały Konfederacji już tylko wynik na granicy progu - 5,1 proc. Około godz. 6 rano Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała, że "po przeliczeniu wyników z 95,9 proc. obwodowych komisji wyborczych wynik Konfederacji to 4,55 proc."
Niespodziewany wybuch Gowina. Zaatakował Konfederację
Konfederację w bardzo ostrych słowach zaatakował w Powyborczym Poranku WP wicepremier Jarosław Gowin. - Powinni skończyć w politycznym piekle. Próbowali wejść do PE podsycając nastroje antysemickie. Ale Polacy dowiedli wielkiej mądrości. Ta próba jest spalona na panewce w sposób definitywny - komentował.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl