Wynik wyborów po godz. 20:00?
Istnieje prawdopodobieństwo, że w niedzielę o godz. 20:00 nie poznamy nieoficjalnych sondażowych wyników wyborów prezydenckich. Jeżeli chociaż w jednym lokalu wyborczym głosowanie zostanie przedłużone, obowiązywać będzie cisza wyborcza.
22.10.2005 | aktual.: 22.10.2005 15:57
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej sędzia Ferdynand Rymarz wyjaśnił, że każda obwodowa komisja wyborcza może zawiesić głosowanie i przedłużyć jego czas, jeżeli zajdzie ku temu uzasadniony powód. Mogą to być: zagubienie pieczątki lub poważne incydenty zakłócające przebieg wyborów.
Ferdynand Rymarz zaapelował jednak do komisji, by te nie podejmowały takich uchwał, gdy nie będą one konieczne. Chodzi o to, by głosowania nie były wstrzymywane, gdy nie przyjdzie jeden z członków komisji, zginą państwowa flaga lub klucze do lokalu.
Gdyby jednak chociaż w jednym lokalu w Polsce wybory trwały dłużej niż do 20:00, nadal obowiązywałaby cisza wyborcza. W tym czasie nie można będzie m.in. ogłaszać sondażowych wyników wyborów.
W takim przypadku stacje radiowe i telewizyjne będą musiały wstrzymać programy i wieczory wyborcze, podczas których miałyby być przedstawione nieoficjalne wyniki. Media, które planowały takie programy zapowiedziały, że zastosują się do tego prawa. Zadeklarowali to: Andrzej Żak, szef Redakcji Aktualności Polskiego Radia, Adam Pieczyński, prezes TVN24 i Jarosław Szczepański, rzecznik TVP.
Ważną rzeczą jest zrobienie wieczoru wyborczego, ale stokroć ważniejsze jest prawidłowe przeprowadzenie wyborów prezydenckich - powiedział sędzia Rymarz. Dwa tygodnie temu, w czasie pierwszej tury wyborów, w dwóch lokalach przedłużono czas głosowania. W Orzeszu zmarła 72-letnia kobieta, a w Skibinie zagubiono pieczęcie.