Trwa ładowanie...
d2djiy2
20-05-2005 06:55

Wynalazek prezesa KGHM za miliony

Dziewięć milionów zgarnął z kolegami prezes
Polskiej Miedzi Witold Błądek za wynalazek sprzed kilkunastu lat,
którego oprócz nich nikt nie chciał. Tym wynalazkiem zajmuje się
teraz Prokuratura Okręgowa w Legnicy, która wszczęła śledztwo o
działanie na szkodę spółki, informuje "Gazeta Wyborcza".

d2djiy2
d2djiy2

Jak przystało na wynalazek, nosił on skomplikowaną nazwę "Sposób wybierania grubych złóż miedzi, zwłaszcza zbudowanych ze skał silnie skłonnych do tąpań naprężeniowych". Pod osiągnięciem podpisało się 10 osób, w tym Błądek, wtedy dyrektor techniczny kopalni Rudna.

W 1988 r. wynalazek trafił do szefa KGHM Mirosława Pawlaka i ten go utrącił. Uznał, że "wynika on w sposób oczywisty z istniejącego stanu techniki" i "polega na zastosowaniu zespołu znanych środków już stosowanych w kopalniach KGHM".

Mimo sprzeciwu szefa KGHM autorzy zgłosili "wynalazek" do Urzędu Patentowego. I w 1992 r. patent uzyskali. Ba, zdążył on nawet wygasnąć - w 1994 r.

Nie był to jednak koniec sprawy. Bo w międzyczasie twórcy wynalazku awansowali i w 1995 r. doprowadzili do jego wdrożenia w kopalni Rudna. W 1998 r. pełnomocnik wynalazców zwrócił się do dyrektora Rudnej (był nim jeden z twórców Witold Bugajski) - o wynagrodzenie. Łącznie wypłacono przez pięć lat 9 mln 103 tys. 360 zł i 14 gr.

I byłoby po sprawie, gdyby nie szef kontroli gospodarczej w kopalni Rudna Walenty Kosmatka. W 2001 r. zbadał kulisy wynalazku i zgłosił wątpliwości do dyrektora kopalni. Bez efektu, więc ruszył do innych instytucji i w końcu - po wielu perypetiach i utracie pracy - doprowadził do wszczęcia śledztwa przez legnicką prokuraturę. (PAP)

d2djiy2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2djiy2
Więcej tematów