Wymiana ostrych listów między Klichem a Szczygłą
Autopromocja, dawanie złego wzoru młodszym żołnierzom, upolitycznienie, brak profesjonalizmu i wątpliwości dotyczące udziału w "aferze bakszyszowej" - to zarzuty, jakie szef BBN Aleksander Szczygło kieruje przeciw generałowi Mieczysławowi Bieńkowi, który przejmie obowiązki polskiego przedstawiciela przy Komitetach Wojskowych NATO i Unii Europejskiej "Wprost" dotarł do listu byłego szefa MON do obecnego ministra Bogdana Klicha. "To list dyktowany złą wolą, złożony z pomówień i insynuacji" - odpowiedział Klich.
10.04.2009 | aktual.: 10.04.2009 17:19
W liście Aleksandra Szczygło, do którego dotarł "Wprost", były szef MON prosi Bogdana Klicha o "ponowne rozważenie zasadności wyznaczenia gen. broni Mieczysława Bieńka na stanowisko Polskiego Przedstawiciela Wojskowego przy Komitetach Wojskowych NATO i UE w Brukseli". Jego zdaniem, dotychczasowa postawa oraz wypowiedzi generała "nie gwarantują, iż jest to najlepszy kandydat" na to stanowisko.
Szczygło zaznaczył w liście, że największym atutem gen. Bieńka jest umiejętność autopromocji. "Nie byłoby to tak szkodliwe, gdyby nie wprowadzało w błąd opinii publicznej, co do faktycznych umiejętności i nie kreowało negatywnych wzorców dla młodszej kadry wojskowej" - napisał szef BBN.
Zdaniem Szczygły, generał "pozwalał sobie na niedopuszczalne wypowiedzi o charakterze politycznym". Były szef MON przypomniał, że Bieniek w maju 2008 roku krytykował prezydenta, nazywając jego decyzję dotyczącą awansów generalskich nazwał "kaprysem polityków".
"Przedstawiciel wojskowy przy NATO i Unii Europejskie powinien być osobą posiadającą autentyczny autorytet zarówno wśród sojuszników, jak i w szeregach Wojska Polskiego" - napisał Szczygło ujawnionym przez "Wprost" liście do Klicha.
"Wstyd Panie Ministrze"
W oświadczeniu przesłanym Wirtualnej Polsce, Bogdan Klich pisze, że swoją decyzję podjął "z poczuciem satysfakcji". Jak dodał, wyznaczył na to "kluczowe dla polskich interesów narodowych" stanowisko "doskonałego oficera". "Jednego z najlepszych jakich mamy" - zapewnił Klich.
Klicha napisał, że dotknął go list Aleksandra Szczygło, który - jak zaznaczył - dyktowany jest "złą wolą". "Żaden ze stawianych zarzutów nie jest prawdziwy. Faktem jest natomiast, że minister Szczygło nie utrzymał się długo w konwencji 'polityki miłości' i wrócił do swojego naturalnego sposobu uprawiania polityki opartej na pomówieniach i insynuacjach" - napisał szef MON.
Jak pisze Klich, zdumiewa go, że jeden z najbardziej zaufanych współpracowników Lecha Kaczyńskiego interesy polityczne lub osobiste frustracje przedkłada nad interes Polski. "Wstyd Panie Ministrze" - napisał.
20 kwietnia gen. Mieczysław Bieniek przejmie obowiązki polskiego przedstawiciela przy Komitetach Wojskowych NATO i Unii Europejskiej. Zastąpi na tym stanowisku gen. Mieczysława Cieniucha.
Jak powiedział minister obrony Bogdan Klich, gen. Bieniek będzie odpowiadał za europejską politykę bezpieczeństwa i obrony przy Komitetach Wojskowych, czyli głównym organie wojskowym, który kształtuje politykę Sojuszu Północnoatlantyckiego.
- To odpowiedzialna funkcja, to jest przedstawiciel Wojska Polskiego w strukturach wojskowych Sojuszu Północnoatlantyckiego - zaznaczył Klich. - Gen. Bieniek będzie następcą gen. Cieniucha, który wraca do Polski po dobrej kadencji i mam nadzieję, że będzie on równie dobrym przedstawicielem wojskowym, jak jego poprzednik - dodał.
Gen. Bieniek ma 58 lat. Dowodził m.in. 6. Brygadą Desantowo-Szturmową w Krakowie i 25. Brygadą Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim. Był dowódcą polskiego kontyngentu w Syrii i brygady Nordycko-Polskiej SFOR w Bośni i Hercegowinie. Pełnił funkcję szefa Pionu Szkolenia i Ćwiczeń Kwatery Głównej Sojuszniczych Sił Zbrojnych NATO w Europie (SHAPE) w Mons. Był zastępcą dowódcy 3. Międzynarodowego Korpusu Armijnego w Turcji. Gen. Bieniek dowodził Wielonarodową Dywizją Sił Stabilizacyjnych w Iraku w 2004 r. Był dowódcą 2. Korpusu Zmechanizowanego. Doradzał szefowi Sztabu ANA (afgańskiej armii) w Islamskiej Republice Afganistanu.