Wyłudzali? Teraz odpoczną
Na trzy miesiące aresztowano dwóch policjantów z komisariatu w Bychawie (Lubelskie), podejrzanych o współdziałanie z gangiem wyłudzającym odszkodowania komunikacyjne. Według sądu funkcjonariusze mogliby na wolności utrudniać postępowanie karne.
Sąd Rejonowy w Lublinie po aresztowaniu policjantów, oświadczył, że u podstaw decyzji o areszcie legła uzasadniona obawa utrudniania postępowania karnego, tzw. mataczenia, oraz zagrożenie surową karą - do ośmiu lat więzienia. Lubelska prokuratura zarzuciła obu policjantom przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowych przez inne osoby.
Dotyczy to spisania nieprawdziwych danych samochodu latem 2002 roku, co umożliwiło jego użytkownikowi wyłudzenie nienależnego odszkodowania - poinformował szef Prokuratury Rejonowej Lublin-Południe, Marian Siejczuk.
Obu policjantów dzień wcześniej zatrzymali funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie - podał nadkomisarz Janusz Wójtowicz.
Z danych operacyjnych wynika, że obaj policjanci zaangażowani byli w proceder wyłudzania odszkodowań komunikacyjnych przez zorganizowaną grupę przestępczą z Lublina, którą rozbito pod koniec grudnia.
Proceder polegał na organizowaniu fikcyjnych kolizji drogowych i pobieraniu od firm ubezpieczeniowych nienależnych odszkodowań. Jednorazowe wypłaty wahały się od kilkuset do kilkunastu tysięcy złotych. Z ustaleń policji wynika, że grupa wyłudziła w ten sposób na przestrzeni ostatniego roku co najmniej 500 tys. zł.
W grudniu i styczniu aresztowanych zostało w związku z tą sprawą dziewięciu mężczyzn w wieku 28-55 lat, a wobec trzech kolejnych zastosowano dozór policyjny i poręczenie majątkowe po 5 tys. zł. Na poczet roszczeń poszkodowanych zabezpieczono samochód wartości 41 tys. zł.
W czwartek grupa aresztowanych powiększyła się o dwóch policjantów mających współpracować z grupą przestępczą. Sprawa ma, w opinii organów ścigania, "charakter rozwojowy". (reb)