ŚwiatWyłudzali kredyty na szmaragdy

Wyłudzali kredyty na szmaragdy

Kredyty warte nawet kilkadziesiąt milionów
złotych wyłudzili z banków w całej Europie polscy i rosyjscy
gangsterzy. Oszustwa dokonywali, dając w zastaw szmaragdy i inne
kamienie szlachetne o znacznie zawyżonej wycenie - informuje
"Życie Warszawy".

- W jednym z niemieckich banków wciąż jest złożony worek ze szmaragdami wyceniony na 50 mln dolarów. W rzeczywistości kamyki są o 30 do 50% tańsze. W odpowiedniej wycenie pomagało kilku ustawionych rzeczoznawców a operację zorganizowała rosyjska mafia- opowiada "Życiu Warszawy" J., jeden z inwestorów warszawskich grup przestępczych.

Część wątków dotyczących operacji kamieniami szlachetnymi bada już krakowska prokuratura.

Przekręt nazywano zabawą kamykami. Patent był bardzo prosty. Rosyjscy mafiosi oferowali każdą ilość nieoszlifowanych szmaragdów. Kamienie były dużej czystości. Do naszego kraju przyjeżdżały w woreczkach jubilerskich, pakowane nawet po kilkaset sztuk.

Polskie grupy przestępcze (głównie "Pruszków" i zaprzyjaźnieni z nimi biznesmeni ze Szczecina i Krakowa) często kupowali woreczki w ciemno, nie wiedząc, ile kamyków może być w środku. Potem przestępcy zgłaszali się do S., jednego z bardziej cenionych w Polsce specjalistów od kamieni szlachetnych. - Był wielokrotnie wykorzystywany jako oficjalny rzeczoznawca i miał bardzo dobrą opinię. Dlatego jego wyceny podsuwano bankom. Jednak bossowie zabezpieczali się też w inny sposób, po prostu korumpując osoby z dyrekcji jednego z banków - mówi oficer CBŚ. Według informacji "Życia Warszawy", na "zabawie kamykami" przestępcy zarobili kilka milionów zł. Znaczna część zysków posłużyła do sfinansowania produkcji i handlu narkotykami. (PAP)

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)