PolskaWyłudzał pieniądze "na wnuczka"

Wyłudzał pieniądze "na wnuczka"

"Gazeta Krakowska" pisała już na swoich łamach o oszuście, który wykorzystując ufność sądeczan, w szczególności seniorów, podaje się w rozmowie telefonicznej za ich krewnego i wyłudza znaczne sumy pieniędzy, po które przysyła posłańców. Przestępcy udało się zdobyć w ten sposób 4 tys. zł. 25 lipca zgłoszono na policję cztery przypadki telefonów od fałszywych krewnych. "Gazeta Krakowska" znów napisała o tym i ostrzeżenie poskutkowało!

02.08.2007 08:08

Sądeccy policjanci przyjęli kolejne zgłoszenia o następnych desperackich próbach wyłudzeń. Na szczęście okazały się bezskuteczne. Upatrzone przez oszusta potencjalne ofiary reagują jak należy: nieufnie, a sprawę zgłaszają policji. Każda z nich ma niemal identyczny scenariusz: mężczyzna przez telefon zapewnia, że jest wnuczkiem lub siostrzeńcem swojego rozmówcy, że przebywa właśnie w Zakopanem i potrzebuje pilnej pożyczki na zakup samochodu.

31 lipca zgłosiły się cztery starsze osoby, od których próbowano wyłudzić pieniądze przez telefon metodą „na wnuczka” – mówi Beata Frohlich, rzecznik sądeckiej policji. Do 59–letniej sądeczanki oszust zadzwonił podając się za siostrzeńca przebywającego w Zakopanem. Chciał pożyczyć 25 tysięcy złotych na kupno samochodu. Dzwonił kilkakrotnie ponawiając prośbę. Kolejną próbę przestępca podjął dzwoniąc do 91–letniej kobiety. Na szczęście starsza pani skwitowała swojego rozmówcę stwierdzeniem, że zaraz zgłosi wszystko na Policję. Oszust się rozłączył. Próbował jeszcze dwukrotnie – z identycznym efektem.

Policjanci po raz kolejny proszą o czujność. W każdym podobnym przypadku należy osobiście skontaktować się z bliskimi i sprawdzić czy to rzeczywiście oni proszą o pomoc finansową. Absolutnie nie należy powierzać pieniędzy obcej osobie. (ik)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)