Wylądowali na polu rzepaku

Sześć amerykańskich śmigłowców bojowych wylądowało na środku pola rzepaku we wsi Gruta koło Grudziądza. Żołnierze lecieli na ćwiczenia z Litwy do Mirosławca (woj. zachodniopomorskie). Jak się później okazało, piloci w gęstej mgle stracili orientację i musieli awaryjnie lądować.

(WP.PL, TVN24, mg)

"Usłyszałem huk łopat wirników. Wyszedłem zobaczyć, były tumany kurzu na polu" - relacjonował w TVN24 mieszkaniec Gruty, który, jako jeden z pierwszych dotarł na pole rzepaku, gdzie "usiadły" amerykańskie maszyny.

To było pięć śmigłowców bojowych typu Blackhawk i jeden transportowy Chinook. Lądowanie wzbudziło nie lada sensację.

Okoliczni mieszkańcy przychodzili na pole zobaczyć, co się dzieje.

Na miejsce lądowania śmigłowców przyjechali też lokalni urzędnicy, nie mniej zaskoczeni niż mieszkańcy wsi Gruta.

"Powiedzieli, że musieli lądować ze względu na złe warunki. Nie wiedzieli, gdzie są, więc dostali ode mnie informator o naszej gminie po angielsku" - zrelacjonowała potem w rozmowie z TVN24 wójt gminy Halina Kowalkowska.

Amerykańscy żołnierze spędzili na polu rzepaku dwie godziny. Kiedy pogoda się poprawiła, odlecieli w kierunku Bydgoszczy.