Wylądował samolot z osobami ewakuowanymi z Gruzji
Samolot z pierwszą grupą Polaków ewakuowanych z Gruzji wylądował tuż po godz. 6.15 w Warszawie na wojskowym lotnisku Okęcie. Na jego pokładzie do kraju wróciło 95 osób.
Samolot wystartował o godz. 3 czasu polskiego ze stolicy Armenii. Przywiózł m.in. obywateli polskich na stałe mieszkających w Gruzji, Gruzinów polskiego pochodzenia oraz wielu turystów, także grupę ośmiu Czechów.
86 osób, dla których w samolocie zabrakło miejsc, zostało rozlokowanych w dwóch hotelach w Erywaniu. Mają wrócić do kraju wieczorem.
Jak powiedział dziennikarzom wiceminister MSZ Andrzej Kremer, był to pierwszy samolot z ewakuowanymi Polakami. Kolejny ma wylądować ok. godz. 14. Przywiezie około 80 Polaków czekających w Trabzonie, nad Morzem Czarnym w Turcji, którzy dotarli tam samodzielnie z Gruzji przez Batumi.
Kremer dodał, że spośród Polaków, którzy wrócili w pierwszej grupie, wszyscy mają zapewnione miejsce pobytu w naszym kraju i nie było potrzeby organizować dla nich zakwaterowania hotelowego. Poinformował także, że grupa Czechów pod opieką swego konsula udała się do Pragi.
Współpraca z władzami Gruzji, Armenii i krajów UE jest intensywna i przebiega bardzo dobrze - zaznaczył wiceminister.
Ewakuowani Polacy po wylądowaniu w Warszawie przyznawali, że są zmęczeni. Nie kryli jednak zadowolenia z powodu powrotu do kraju.
Jeden z ewakuowanych - Jan Kuryszko z Wrocławia - powiedział dziennikarzom: To, co zobaczyłem, to jest wojna. Bezpośrednich działań wojennych w Tbilisi nie widziałem, ale napięcie jest istotnie duże. Jego córka Patrycja, która czekała na powracających z wakacji w Gruzji rodziców, przyznała, że bardzo się denerwowała oczekując na przylot samolotu. Rodzice uspokajali mnie jednak telefonicznie, że w Tbilisi jest spokojnie - dodała.
Z kolei oczekująca na wnuka warszawianka Zofia Kuźma powiedziała: kiedy samolot wylądował to jest zadowolenie i szczęście. Polacy, którzy wrócili, mówili też, że podróż przebiegła sprawnie. Dostaliśmy wszyscy SMS-y o tym, że jest organizowana ewakuacja - mówili.
W niedzielę Rosja przejęła kontrolę nad znacznymi obszarami Osetii Południowej, kaukaskiej republiki, która na początku lat 90. oderwała się od Gruzji. Gruzińskie jednostki wycofały się w niedzielę ze stolicy Osetii Płd. - Cchinwali na okoliczne wzgórza.
Gruzja ogłosiła w niedzielę jednostronne, natychmiastowe wstrzymanie trwających trzy dni działań zbrojnych i zaapelowała do Rosji o przystąpienie do rozmów w sprawie zaprzestania walk. Rosyjskie MSZ potwierdziło, że Gruzini przekazali ambasadzie Rosjiw Tbilisi notę informującą, że wstrzymują działania wojenne od 10 sierpnia.