Wykręcili numer złodziejom - wpadły dwie "dziuple" samochodowe
Dwie "dziuple" samochodowe zlikwidowała
policja w podwarszawskich Markach dzięki informacjom z telefonu
funkcjonującego w ramach akcji "Wykręć numer złodziejowi".
Zatrzymano dwóch paserów kradzionych aut.
_ To pierwsze efekty rozpoczętej tydzień wcześniej akcji wymierzonej w złodziei samochodów_ - poinformowała Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. Plakaty z hasłem "Wykręć numer złodziejowi" i numerem telefonu 6038261 do wydziału do walki z przestępczością samochodową od tygodnia wiszą w wielu miejscach stolicy. Odebrano już dziesiątki telefonów z cennymi informacjami na temat złodziei.
Właśnie tak do policji dotarła informacja, że na dwóch posesjach w różnych częściach Marek rozbierane są samochody kradzione w Warszawie. Kilkunastu funkcjonariuszy wkroczyło jednocześnie do wskazanych miejsc. Zatrzymano 39-letniego Tadeusza K. i 33- letniego Rafała S. Wynajmowali oni pomieszczania od właścicieli posesji, którzy twierdzą, że nie mieli o niczym pojęcia.
Podczas przeszukania zabezpieczono kilka tysięcy różnych części samochodowych (silniki, koła, fragmenty karoserii, elektronikę samochodową, elementy zawieszenia). Z pierwszych ustaleń wynika, że do "dziupli" trafiały głównie auta japońskie i francuskie. Na jednej z posesji odnaleziono skradzionego nissana.
* To pokazuje, że warto informacje na temat podejrzeń przekazywać policjantom. W ten sposób wspólnie możemy skutecznie ograniczyć pole działania złodziejom aut* - podkreśliła Kędzierzawska. Dodała, że informacje można też przekazywać mailem pod adres ksp.wsamochodowy@policja.waw.pl.
Większość skradzionych pojazdów trafia do "dziupli", gdzie auta są rozbierane na części, a następnie sprzedawane na giełdach samochodowych lub przez ogłoszenia. Na "dziuple" przestępcy z reguły wybierają miejsca leżące na uboczu.