PolskaWykoleił pociąg - trzykrotnie był karany za prowadzenie po alkoholu

Wykoleił pociąg - trzykrotnie był karany za prowadzenie po alkoholu

Pijany maszynista, który wykoleił pociąg w okolicach Trzebnicy, to alkoholik-recydywista. Trzykrotnie karany był za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwym. Teraz grozi mu nawet 10 lat więzienia.

Wykoleił pociąg - trzykrotnie był karany za prowadzenie po alkoholu
Źródło zdjęć: © PAP

14.10.2009 | aktual.: 15.10.2009 12:33

Mężczyznę trzebnicki sąd aresztował na dwa miesiące. Maszynista miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Wcześniej był już karany za prowadzenie po alkoholu samochodu.

Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Małgorzata Klaus, 34-letni maszynista usłyszał zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.

Pociąg wykoleił się we wtorek w okolicach Szewc k. Trzebnicy. Wagony po wypięciu się lokomotywy nie wywróciły się, a jedynie zjechały z torów. W pociągu znajdowało się ok. 200 pasażerów. W wyniku wypadku trzy osoby doznały lekkich obrażeń: otarć i skaleczeń. Po opatrzeniu zostały zwolnione do domów.

Maszynista przyznał się do zarzutów. - Wyjaśnił, że do pracy przyszedł nietrzeźwy, a potem jeszcze pił w trakcie pracy - mówiła Klaus. Rzeczniczka dodała, że 34-latek był już wcześniej karany za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. - Wygląda na to, że pociąg prowadził maszynista z problemami alkoholowymi - dodała Klaus.

Rzecznik PKP SA Michał Wrzosek poinformował, że od wtorku wszyscy maszyniści PKP Intercity przed przystąpieniem do pracy będą badani alkomatem.

- Maszynista, który jest sprawcą wtorkowego wypadku, już został dyscyplinarnie zwolniony z pracy. Niezależnie od tego poniesie również odpowiedzialność karną. PKP Intercity wyciągnie również konsekwencje służbowe w stosunku do wszystkich pracowników, którzy byli związani z dopuszczeniem sprawcy wypadku do pracy - dodał rzecznik.

Na trasie Wrocław-Poznań podróżni nadal muszą się liczyć z utrudnieniami, bowiem do dziś sprawny jest tylko jeden z torów. Ruch odbywa się wahadłowo. Utrudnienia na tym odcinku potrwają ok. tygodnia. Rzecznik Polskich Linii Kolejowych we Wrocławiu Oskar Olejnik powiedział, że w związku z tym należy się spodziewać ok. 60-minutowych opóźnień na tej trasie. W czwartek rozpocznie się remont uszkodzonego toru.

Maszynistę wykolejonego pociągu SOK-iści znaleźli ukrytego w zaroślach, w pobliżu miejsca wypadku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)