PolskaWykładowca Uniwersytetu dopuścił się plagiatu

Wykładowca Uniwersytetu dopuścił się plagiatu

Wykładowca z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Szczecińskiego dr hab. Adam Sosnowski będzie relegowany z uczelni. Udowodniono mu popełnienie plagiatu - powiedział prorektor ds. nauki US prof. Waldemar Tarczyński.

04.12.2003 | aktual.: 04.12.2003 18:15

Dodał, że na razie socjolog jest zawieszony w obowiązkach nauczyciela akademickiego. Nie prowadzi pracy dydaktycznej od kwietnia tego roku, kiedy to zaistniało podejrzenie popełnienia plagiatu.

Plagiatu dopatrzono się w dwóch pracach naukowca. Zarzuty potwierdziła komisja dyscyplinarna US.

Pierwsza to publikacja "Wyznaczniki zmiany społecznej. Młodzież, lokalność, transformacja", którą wykładowca złożył jako tzw. książkę profesorską, wymaganą do otrzymania tytułu profesora. Odrzuciła ją Centralna Komisja ds. Tytułu Naukowego i Stopni Naukowych. Autorowi zarzucono autoplagiat, czyli zapożyczenia z własnych wcześniejszych prac oraz nieoddzielenie własnego dorobku naukowego od wkładu prof. Jerzego Walkowiaka.

W drugiej publikacji plagiat wykryli studenci. W podręczniku Sosnowskiego "Różnorodność życia społecznego" znaleźli fragmenty przepisane z książki "Społeczeństwo" prof. Jerzego Wiatra.

"Te zarzuty potwierdziły się. Na wniosek komisji dyscyplinarnej dr Sosnowski zostanie relegowany z uczelni" - powiedział prof. Tarczyński. Przyznał jednak, że nie wie, kiedy to może nastąpić, bowiem Sosnowskiemu przysługuje prawo do odwołania się od tej decyzji. "Najpierw może się odwołać do rektora, a potem nawet do sądu z powództwa cywilnego" - dodał.

"Relegowanie z uczelni to najdotkliwsza kara dla wykładowcy" - przyznaje Tarczyński. Nie oznacza to jednak zakazu wykonywania zawodu w ogóle. Wykładowca, którego z powodu popełnienia plagiatu wyrzucono z jego macierzystej uczelni, może pracować na innej.

Zgodnie z procedurą w sprawach plagiatu najpierw z zarzutami zapoznaje się rzecznik dyscyplinarny uczelni. Jeśli jego zdaniem podejrzenie o plagiat jest uzasadnione, zwraca się do rektora, a ten powołuje kilkunastoosobową komisję dyscyplinarną, działającą przy senacie szkoły wyższej. Gdy ta uzna, że naukowiec dopuścił się w swej pracy plagiatu, wnioskuje o ukaranie winnego. Ostatecznie decyzję wdraża w życie rektor.

Sosnowski pracował na Uniwersytecie Szczecińskim od momentu jego powstania w 1985 roku, przedtem związany był z jego poprzedniczką - Wyższą Szkołą Pedagogiczną.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)