"Wyjść z Iraku, to jak pozostawić Niemcy nazistom"
Wyjście w chwili obecnej z Iraku,
byłoby jak oddanie powojennych Niemiec z powrotem nazistom -
napisał minister obrony USA Donald Rumsfeld w artykule z okazji
trzeciej rocznicy inwazji na Irak, zamieszczonym na
łamach dziennika "Washington Post".
19.03.2006 | aktual.: 20.03.2006 08:00
Zdaniem ministra "terroryści" starają się rozniecić konflikt między szyitami i arabskimi sunnitami, aby wywołać wojnę domową, ale bez wątpienia "ze strachem obserwują" postępy w budowie nowego Iraku, podjętej wiosną 2003 roku, kiedy obalono Saddama Husajna.
Terroryści zdają sobie sprawę, że w Iraku przegrywają - podkreśla Rumsfeld. Irackie siły bezpieczeństwa uczestniczą już w 75% wszystkich operacji zbrojnych prowadzonych w kraju.
Walczy około 100 kilkusetosobowych batalionów armii irackiej, a 49% z nich sprawuje kontrolę nad przydzielonym mu terenem działania (choć przy wsparciu ze strony wojsk koalicyjnych) - pisze minister.
Szef Pentagonu dodaje jednak, iż "wszystko wskazuje na to", że gdyby wojska amerykańskie już teraz wycofały się z Iraku, próżnię wypełniliby zwolennicy Saddama Husajna i terroryści - a wolnemu światu mogłoby zabraknąć stanowczości, by ponownie stawić im czoło.
Odwrócenie się dziś plecami do powojennego Iraku byłoby współczesnym odpowiednikiem oddania powojennych Niemiec z powrotem nazistom - pisze Rumsfeld.
W odróżnieniu od ministra, trzy lata po inwazji na Irak większość Amerykanów pesymistycznie ocenia sytuację w tym kraju, a notowania prezydenta George'a W. Busha spadają. W sondażu "Newsweeka", którego wyniki ogłoszono w sobotę, 65% pytanych wyraziło dezaprobatę dla polityki Busha w Iraku.
Niedawny sondaż przeprowadzony przez ośrodek Zogby'ego i Le Moyne College wśród żołnierzy amerykańskich w Iraku wykazał, że 72 procent z nich jest zdania, iż Stany Zjednoczone powinny wycofać się z Iraku w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Prawie co czwarty powiedział, że wojsko należy wycofać stamtąd natychmiast.