Wygrali proces o prawo do mieszkania na działce
Małżeństwo z Olsztyna może mieszkać cały rok
w domku na działce, bo zakwestionowało przed sądem
uchwałę zarządu działkowców pozbawiającą ich tego prawa. Wyrok olsztyńskiego sądu nie jest prawomocny, pełnomocnik zarządu
zapowiedział apelację.
30.10.2007 | aktual.: 30.10.2007 16:37
Proces dotyczył uchylenia uchwały zarządu wykluczającej Elżbietę Michalak z członkostwa w Polskim Związku Działkowców. To miało być podstawą do późniejszego eksmitowania małżeństwa Michalaków z działki mieszczącej się w Ogrodzie Oaza. Zdaniem zarządu, małżeństwo nielegalnie mieszka na działce przez cały rok.
Sąd uznał, że uchwała jest nieważna, gdyż zarząd najpierw ukarał według regulaminu upomnieniem i naganą samego Romana Michalaka, a następnie wykluczył od razu oboje małżonków z członkostwa w związku.
W procesie, jaki toczył się przed sądem od kwietnia, Elżbieta Michalak domagała się od zarządu przywrócenia w prawach członka ogrodów działkowych.
Przed sądem kobieta przyznała, że mieszka razem z mężem w altance przystosowanej do całorocznego zamieszkania od lipca 2003 roku.
Działkę kupiłam wraz z altanką od rodziny, która mieszkała tam przez poprzednie siedem lat. Sami dokonaliśmy także wielu inwestycji w domu. Zmieniliśmy poszycie dachu, podłączyliśmy ogrzewanie gazowe, wymieniliśmy okna - mówiła Michalak.
Michalakowie w domu działkowym mają zainstalowany internet, telefon stacjonarny, a także gaz i energię elektryczną. Mają podpisane umowy z dostawcami mediów, za które płacą. Ponadto wnoszą także do urzędu miejskiego podatek od nieruchomości.
Wyrokiem NSA uprawomocniła się także decyzja o zameldowaniu Romana Michalaka na działce. Elżbieta Michalak jest zameldowana w mieszkaniu położonym bardzo blisko ogrodów działkowych Oaza.
Małżeństwo twierdzi, że decyzje zarządu to szykany po tym, jak założyli Stowarzyszenie Inicjatyw Demokratycznych w Ogrodach Działkowych.