Wygrałeś? - Uważaj!
Rozsyłając do konsumentów listy sugerujące przyznanie im nagrody, nieuczciwe firmy wysyłkowe łamią prawo. Poszkodowanych praktykami może być kilkadziesiąt tysięcy osób w Polsce.
07.04.2007 07:10
Integra Direct Corp, D2M, Millet Holdings, Caesar, Associated Initiates, Montecarlo, Tymek, Luxor Omega – to niektórzy z nadawców listów, przed którymi Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przestrzega. Coraz więcej konsumentów otrzymuje przesyłki sugerujące wygraną. Do Urzędu miesięcznie trafia kilkanaście skarg dotyczących nieuczciwych firm wysyłkowych. Mimo coraz nowszych form graficznych mechanizm praktyk zawsze jest identyczny.
Spółki przesyłają konsumentom materiały promocyjne sprawiające wrażenie oficjalnych pism, w których obiecują otrzymanie wysokich nagród. Wrażenie wiarygodnych dokumentów mogą wywołać stwierdzenia typu „Oficjalne potwierdzenie zdobycia nagrody”, „Pismo administracyjne do wielkich zwycięzców”. Dodatkowo listy opatrzone są pieczątkami „Wydziału nagród i wygranych” lub „Poufna dokumentacja”. Ponadto nadawcy pism używają zwrotów mających dać pewność, że jedynie adresat zdobył wartościową nagrodę rzeczową lub pieniężną. Niejednokrotnie z korespondencji wynika, że wygrywa „Jedyny Wielki Zwycięzca”, a przesyłka zawiera „Osobisty numer super-nagrody”.
Nieuczciwi przedsiębiorcy gwarantują wysokie nagrody pieniężne bądź inne formy wsparcia finansowego – „dotacje”, „dofinansowanie”, „pomoc” w postaci czeku bankowego. Adresaci informowani są również o wygraniu rzeczy – samochodu, wycieczki, kompletu mebli, zestawu AGD lub RTV, a także talizmanów. Warunkiem uzyskania nagrody jest wykonanie kosztownych połączeń z numerami rozpoczynającymi się od 0-701, 0-400, zakup znaczków o określonym nominale bądź wypełnienie przelewu opiewającego na konkretną kwotę. Opłaty te nadawca najczęściej uzasadnia koniecznością pokrycia przez niego kosztów związanych z przyznaniem i dostarczeniem przesyłki.
Z analizy zgromadzonych dotychczas przez UOKiK informacji w analogicznych sprawach wynika, że osoby, które dokonały wymaganych czynności np. zadzwoniły pod wskazany numer telefonu, nie otrzymały obiecanej wygranej, ewentualnie przesłano im bezwartościowy gadżet. Zdaniem UOKiK taki sposób prowadzenia działalności narusza zbiorowe interesy konsumentów. Działania nieuczciwych firm wysyłkowych wprowadzają bowiem konsumentów w błąd, przede wszystkim co do rzeczywistego charakteru przesyłki oraz tożsamości nadawcy. Ponadto są oszustwem i zgodnie z kodeksem karnym stanowią przestępstwo, dlatego o każdym zgłaszanym do Urzędu przypadku zawiadamiane są organy ściągania.
Zgodnie z prawem przedsiębiorcy mają obowiązek informowania o pełnej nazwie firmy oraz jej siedzibie. Podanie jedynie adresu skrytki pocztowej – a tak najczęściej działają oszuści - stanowi naruszenie ustawy o ochronie danych osobowych. Ponadto, otrzymując od nieznanej firmy dokumenty informujące o wygranych nagrodach, konsument ma prawo żądać zaprzestania wykorzystywania jego danych osobowych, a także złożyć sprzeciw wobec ich przetwarzania. Jeśli nielegalny proceder trwa nadal, można wnieść skargę do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.
Najszersze kompetencje w zakresie przeciwdziałania takim oszukańczym praktykom posiadają właśnie organy ścigania. Jednocześnie niezbędne jest zwiększanie świadomości słabszych uczestników rynku, którzy najczęściej padają ofiarą oszustów – to należy do zadań instytucji chroniących konsumentów. Zgodnie z prawem UOKiK może wydać decyzję nakazującą zaniechania stosowania nieuczciwej praktyki, a od 21 kwietnia (czyli wejścia w życie nowej ustawy antymonopolowej) również nałożyć karę do 10 proc. ubiegłorocznego przychodu przedsiębiorcy.
Zasadniczym problemem w przeciwdziałaniu nieuczciwym firmom wysyłkowym jest to, że najczęściej są to podmioty zagraniczne mające swoją siedzibę poza terytorium Unii Europejskiej (m.in. w USA, Ameryce Środkowej), co utrudnia podjęcie wobec nich skutecznych działań. W Polsce działają jedynie podwykonawcy, którzy na zlecenie zagranicznych podmiotów drukują pisma, adresują je oraz rozsyłają.
Oszukańcze loterie i iluzoryczne nagrody to problem, który dotyczy konsumentów na całym świecie. Skala strat, jakie ponoszą ofiary fałszywych loterii jest bardzo duża. Potwierdzeniem tego może być fakt, że tylko konsumenci ze Stanów Zjednoczonych tracą w ten sposób miliardy dolarów rocznie. Polska w tym roku przewodniczy pracom Międzynarodowej Sieci Ochrony Konsumentów (ICPEN). Jak wynika z doświadczeń państw członkowskich ICPEN, zjawisko to stało się poważnym problemem transgranicznym – oszuści organizują swoją działalność w Holandii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii czy Kanadzie, natomiast ukierunkowują ją na konsumentów z innych państw europejskich. Wykrywalność osób organizujących oszukańczą działalność jest wciąż niewystarczająca. Przechwycenie przesyłki w jednym kraju nie daje pewności, że nie dotrze ona do kolejnego. Dlatego szczególnie istotną rolę odgrywają tu wszelkie sygnały od osób poszkodowanych lub mających styczność z fałszywymi wysyłkami.
W walce z oszustami ważne jest również podnoszenie świadomości konsumentów. Służą temu m.in. takie inicjatywy jak Fraud Prevention Month (Miesiąc Zapobiegania Oszustwom), w ramach którego uczestnicy ICPEN, w tym Polska wymieniają się doświadczeniami zdobytymi w zakresie zwalczania fałszywych loterii oraz edukowania konsumentów.
Urząd przypomina, by zwracać szczególną uwagę na niezamówioną korespondencję. Konsumenci, którzy ją otrzymali przede wszystkim nie powinni podejmować działań, których wykonanie sugeruje pismo – w żadnym wypadku nie należy wpłacać pieniędzy. Warto skontaktować się z rzecznikiem konsumentów lub inną instytucją chroniącą słabszych uczestników rynku lub powiadomić organy ścigania. Odbiorcy nieuczciwej korespondencji, którzy odesłali pieniądze i nie otrzymali nagrody powinni jak najszybciej zgłosić doniesienie o popełnieniu przestępstwa na policję.
Już niedługo konsumenci będą mogli skuteczniej walczyć z nieuczciwymi przedsiębiorcami. Trwają prace nad ustawą o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, która z mocy prawa zakazuje takiej działalności. Konsument powołując się na przepisy ustawy będzie mógł wystąpić do sądu z żądaniem zaniechania niedozwolonej praktyki, usunięcia skutków takiej działalności a także naprawienia wyrządzonej szkody. Ponadto to przedsiębiorca będzie musiał udowodnić, że stosowana przez niego praktyka nie jest niezgodna z prawem - informuje Małgorzata Cieloch, Rzecznik prasowy UOKiK.