Pogoda. Wyglądała jak tornado. Niezwykłe i rzadkie zjawisko nad Bałtykiem

Ciemne, kotłujące się chmury a z nich wyłaniający się wir. Taki widok nad polskim morzem nie zdarza się codziennie.

"Krótko po godzinie 19:00 mieszkańcy północnej części Gdyni, Kosakowa i okolic, oraz rejonu Zatoki Puckiej mogli obserwować bardzo nisko osadzony lej kondensacyjny, a później także trąbę wodną nad wodami Zatoki Puckiej. Lej był widoczny przez przynajmniej 2-3 minuty i towarzyszył mu drugi, słabiej wykształcony zalążek trąby" - napisano we wpisie w mediach społecznościowych Sieci Obserwatorów Burz.

Jak dodali jego autorzy, zjawisko sklasyfikowane zostało "jako trąba wodna z potwierdzonym kontaktem z wodami Zatoki Puckiej".

Zobacz także: Dziwny grzyb w Bieszczadach. Leśnik pokazał go z bliska

- Trąba wodna to wirująca kolumna powietrza w postaci leja kondensacyjnego, który formuje się nad zbiornikiem wodnym. Występuje najczęściej przy wyraźnym kontraście temperatury gdy chłodne powietrze nadciąga nad nagrzaną powierzchnię wody - wyjaśnia Wirtualnej Polsce Daria Babś z Sieci Obserwatorów Burz.

Jak dodaje, trąby wodne są zwykle znacznie słabsze niż ich lądowe odpowiedniki.

Czytaj także: Sabotaż w Czechach. Pilna narada Grupy Wyszehradzkiej

- Przemieszczają się bardzo powoli lub prawie wcale i bardzo często formują się pod powierzchnią rozwijających się dopiero chmur kłębiastych typu cumulus i cumulonimbus. Mogą więc pojawić się nawet w słoneczny i wolny od burz dzień. Mimo szeroko zakrojonych badań nad tym zjawiskiem nadal pozostaje ono tajemnicze i trudne do przewidzenia - zaznacza Daria Babś.

Dodaje, że trąby wodne pojawiają się nad Bałtykiem najczęściej jesienią, kiedy nad nagrzane morze spływają pierwsze, chłodne masy powietrza. W ciągu roku pojawia się ich kilka, rzadko więcej niż dziesięć.

Czytaj również: Ekspertka ma pomysł na niechętnych do szczepień przeciwko COVID-19

Trąby wodne, które przechodzą w pobliżu plaż, wśród turystów budzą duże zainteresowanie, a nawet nerwowość.

- Groźnie może być wtedy, gdy chmury cumulonimbus są wypiętrzone (nawet na kilkanaście kilometrów), a wraz z frontem występują gwałtowne burze - mówił WP Krzysztof Ścibor, meteorolog, który specjalizuje się w prognozach dla wybrzeża Bałtyku.

- Po powstaniu superkomórki burzowej, trąba - zarówno nad lądem, jak i morzem, może być niebezpieczna. Zazwyczaj trąby nad Bałtykiem można traktować jednak tylko jako ciekawostkę - wyjaśniał Ścibor po tym, jak takie zjawisko zaobserwowano podczas jednego z ostatnich letnich sezonów.