Wydobyte zwłoki były krótsze niż wzrost Olewnika
Prokuratorzy apelacyjni z Gdańska prowadzący śledztwo w sprawie Olewnika, analizując wyniki sekcji zwłok z 2006 roku, ustalili, że wydobyte zwłoki były aż o 6 cm krótsze niż wzrost Olewnika. Z kolei, według relacji rodziny, także uzębienie ekshumowanych zwłok nie przypomina ich syna.
09.02.2010 | aktual.: 09.02.2010 16:17
Prokuratorzy czekają na ekspertyzę biegłych, czy to możliwe, by ciało leżące w ziemi mogło się tak skurczyć.
- Mamy wiele różnych sygnałów, ale musimy czekać na wyniki badań DNA. Nadzieja umiera ostatnia - komentuje Włodzimierz Olewnik, ojciec uprowadzonego i zamordowanego Krzysztofa.
Według relacji rodziny, także uzębienie ekshumowanych zwłok nie przypomina ich syna. Prokuratorzy dotarli już do stomatologów, którzy leczyli Krzysztofa Olewnika.
Jak się okazuje, jedna z dentystek, która w 2006 roku na prośbę prokuratury identyfikowała szczękę wykopanych zwłok i nie miała wątpliwości, iż stan uzębienia odpowiada stanowi karty dentystycznej Krzysztofa Olewnika, ostatnio odwołała swoje zeznania. - Ponownie przesłuchana przez nas nie była już taka pewna i powiedziała, że w 2006 roku mogła się mylić - mówi jeden z prokuratorów.
- Dlatego prokuratura powoła biegłego, który dokładnie zbada układ kostny czaszki zwłaszcza szczękę - mówi Ireneusz Wilk, pełnomocnik rodziny Olewników.
Ekshumację Krzysztofa Olewnika przeprowadzono dwa tygodnie temu. Teraz śledczy czekają na wyniki badań DNA, które powinny być znane najpóźniej za sześć tygodni.