PolskaWydawcy książek wyruszają na krucjatę. Przeciwko komu?

Wydawcy książek wyruszają na krucjatę. Przeciwko komu?

Właściciele punktów ksero mogą mieć wkrótce poważne kłopoty. Powód? Grupa Walcząca o Przestrzeganie Prawa na Uczelniach, która wyodrębniła się ze stowarzyszenia Polska Książka, rozpoczyna krucjatę przeciwko powszechnej praktyce kserowania podręczników. Właśnie powstają pierwsze pozwy. Procesy mają być pokazowe.

Wydawcy książek wyruszają na krucjatę. Przeciwko komu?
Źródło zdjęć: © Polska Dziennik Łódzki

13.08.2010 | aktual.: 16.08.2010 11:51

A jest o co walczyć. Wydawcy podręczników szacują, że na nielegalnym kserowaniu książek tracą około 2 mld złotych rocznie. - Zestawienie tego z naszymi rocznymi obrotami na poziomie 3 mld zł pokazuje skalę procederu - mówi Andrzej Nowakowski, prezes Stowarzyszenia Autorów i Wydawców "Polska Książka".

Dlatego giganci wydawniczy - m.in. CH Beck, LexisNexis, PWN, Scholar, Wolters Kluwer, Universitas - zjednoczyli siły i wspólnie będą walczyć o swoje prawa i pieniądze.

Grupa Walcząca o Przestrzeganie Prawa na Uczelniach zaczęła od wysłania listów do rektorów szkół wyższych z prośbą o przegląd uczelnianych serwerów pod kątem naruszenia praw autorskich i usunięcie utworów umieszczonych tam nielegalnie. Poprosili także o interwencję w uniwersyteckich punktach ksero, w których kwitnie handel powielanymi podręcznikami. Jak dotąd na list odpowiedziała jedna uczelnia. Ale jej władze odmówiły interwencji.

Wieści o krucjacie przeciw uczelnianym punktom ksero zaniepokoiły studentów. I nic w tym dziwnego. Koszt skserowanego podręcznika wynosi 15-20 zł. To ledwie jedna trzecia nowej książki. - Ewentualny zakaz kserowania to będzie katastrofa. Gdybym chciał kupić zestaw podręczników, wydałbym blisko 1000 zł na semestr. Część książek jest dostępna w bibliotece ledwie w kilku egzemplarzach, dlatego muszę je skserować - mówi Adrian, student filozofii.

Iwona, studentka trzeciego roku prawa, obliczyła, że w ostatnim semestrze na nowe książki wydałaby prawie 400 zł. - Kupiłam jedną nową, kilka od starszej koleżanki, resztę skserowałam. Kosztowało mnie to w sumie 170 zł.

Prezes Nowakowski uspokaja, że Grupa nie będzie walczyć z kopiowaniem fragmentów podręczników. - Tylko że punkty ksero i tu nas oszukują. Drukują książkę bez okładki, twierdząc, że to tylko fragment - mówi.

Wydawcy nie zamierzają walczyć tylko z punktami ksero. Najcięższe działa chcą wytoczyć przeciw serwisom internetowym. - Proszę wyobrazić sobie nasze rozgoryczenie, gdy książka, wydana w 1500 egzemplarzy, następnego dnia udostępniona jest w sieci w wersji elektronicznej. A za dostęp do niej płaci się portalowi - mówi prezes Nowakowski.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)