Wydalony za nawoływanie do dżihadu
Władze wydaliły Algierczyka, który w
paryskim meczecie nawoływał w kazaniach do dżihadu - podało francuskie MSW.
30.07.2005 | aktual.: 30.07.2005 17:17
35-letni Reda Ameuroud, którego poczynania obserwował francuski kontrwywiad, został odesłany w piątek do Algierii - podało ministerstwo, powołując się na nowe środki mające na celu zapobieganie i zwalczanie religijnego ekstremizmu we Francji.
Ameuroud posługiwał się algierskim paszportem, którego ważność wygasła w 1999 roku, nie miał wizy na dłuższy pobyt we Francji - poinformowało ministerstwo. Został wysłany drogą morską z Marsylii do algierskiego portowego miasta Bejaia.
Ameuroud został określony jako niebezpieczny bojownik islamski i członek radykalnego ruchu salafistów. W ostatnich miesiącach w meczecie w północno-wschodniej części Paryża wygłaszał mowy zachęcające młodych muzułmanów do dżihadu.
Jego brat, Abderrahman Ameuroud, był jednym z pięciu islamskich bojowników skazanych w maju za udział w pomocy zabójcom afgańskiego dowódcy walczącego z talibami, Ahmeda Szaha Masuda lub za rekrutację muzułmanów na szkolenia w afgańskich obozach bojowników.
Uchwalone we francji w zeszłym roku przepisy pozwalają na deportację obywateli innych państw, którzy podżegają do dyskryminacji, nienawiści lub przemocy. Na mocy tych przepisów wydalono co najmniej pięciu muzułmańskich duchownych.