Wyczyn na łyżworolkach z okazji 60. rocznicy zakończenia wojny
53-letni Leszek Czajkowski z Węgrowca
(Wielkopolskie) ruszył na łyżworolkach z Gdańska-Westerplatte do Bramy Brandenburskiej w Berlinie, aby uczcić 60.
rocznicę zakończenia II wojny światowej. Dystans ok. 550
km chce pokonać w 24 godziny.
07.05.2005 | aktual.: 07.05.2005 10:43
Jeśli Czajkowskiemu uda się ten wyczyn, to pobije on swój własny rekord Guinnessa, ustanowiony w sierpniu 2003 r. w Wielkopolsce. Mężczyzna pokonał wówczas w ciągu doby 463,5 km.
Jadę z miejsca, gdzie zaczęła się okrutna II wojna światowa do miejsca jej zakończenia 60 lat temu. To moje osobiste pojednanie polsko-niemieckie na niwie sportowej - powiedział Czajkowski. Jego ojciec uczestniczył jako żołnierz w obronie Warszawy we wrześniu 1939 r., po kapitulacji stolicy trafił do jednego z oflagów na terenie III Rzeszy. W 1941 r. uciekł z niewoli i do końca wojny ukrywał się w Wielkopolsce. Zmarł w 1993 r.
Aby dojechać pod Bramę Brandenburską w niedzielę przed godz. 10.00, mieszkaniec Węgrowca będzie musiał jechać na łyżworolkach - jak sam oblicza - przez ok. 22 godziny. Na miejscu ma wręczyć przedstawicielowi władz Berlina swój okolicznościowy list związany z 60. rocznicą zakończenia II wojny światowej.
Czajkowski ma na koncie pięć rekordów Guinnessa w jeździe na łyżworolkach. Ostatni jego sukces to pokonanie w 2003 r. ok. 1200 km między Kaliszem a Brukselą. Miłośnik jazdy na łyżworolkach z zawodu jest sztukatorem.