ŚwiatWycofali książkę Adriana Praconia "Serce przy kamieniu" o tragedii na Utoyi

Wycofali książkę Adriana Praconia "Serce przy kamieniu" o tragedii na Utoyi

Wydawnictwo Cappelen Damm podjęło dziś decyzję, że wycofa z księgarń książkę Adriana Praconia „Hjertet mot steinen” ("Serce przy kamieniu"), opisującą wydarzenia na wyspie Utoya. Stało się tak po protestach rodzin jednej z ofiar.

Wycofali książkę Adriana Praconia "Serce przy kamieniu" o tragedii na Utoyi
Źródło zdjęć: © Wydawnictwo Cappelen Damm

20.04.2012 | aktual.: 20.04.2012 14:27

Adrian Pracoń, Norweg polskiego pochodzenia, przeżył masakrę na wyspie Utoya. Udało mu się, bo udawał martwego. Był jednym z ostatnich, do którego strzelał Anders Breivik. Duża, szpecąca blizna na ramieniu i wspomnienia z 22 lipca pozostaną z nim na zawsze.

W kilka miesięcy po wydarzeniach na wyspie wspólnie z pisarzem Erikiem Møllerem Solheimem Pracoń zaczął pracować nad książką opisującą tamten koszmar. Na pomysł spisania swojej relacji wpadł już podczas rekonwalescencji w szpitalu. Mówi, że miał to być dla niego rodzaj terapii, sposób na uporanie się ze wciąż powracającymi obrazami masakry.

Zabrakło uzgodnień

Tuż po świętach wielkanocnych książka ukazała się na norweskim rynku. Dziś jednak jej egzemplarze znikną z półek księgarń i wrócą do wydawcy - donosi portal informacyjny dziennika „Adresseavisen”. Stało się tak, bowiem w powieści znalazły się nieuzgodnione z rodziną wypowiedzi piętnastolatka, który został zabity przez Andersa Breivika. Dziennikarze dziennika „VG” policzyli, że imię chłopca pojawia się w książce Praconia 23 razy. Autorzy opisali między innymi ostatnią rozmowę telefoniczną piętnastolatka z ojcem.

„Reakcja rodziny na to, że w książce aż tyle miejsca poświęcono chłopcu bez uprzedniego poinformowania ich o tym, była bardzo silna” - czytamy na portalu adressa.no. Ida Berntsen z Cappelen Damm poinformowała dziś rano, że wobec sprzeciwu rodziny książka zostanie wycofana ze sprzedaży. Sporne cytaty mają zostać usunięte, a nowa wersja powinna trafić do księgarń już wkrótce. Wydawnictwo bierze na siebie całkowitą odpowiedzialność za brak uzgodnień z rodziną chłopca.

Mimo wszystko

Adrian Pracoń stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych ofiar tragicznych wydarzeń z 22 lipca. Inteligentny, rozmowny, potrafiący z detalami opowiedzieć o tym, czego doświadczył, jest przez norweskie media często proszony o komentarz do wydarzeń związanych z masakrą na Utoyi. Kilkanaście dni temu w rozmowie z dziennikiem „Aftenposten” Adrian zwierzył się, że jego pomysł na opisanie swojej historii spotkał się z dezaprobatą części kierownictwa młodzieżówki AUF. Były osoby, które początkowo chciały kontrolować wypowiedzi na temat masakry, argumentując swoje wytyczne potrzebą ochrony rodzin ofiar. Pracoń tłumaczył jednak, że wydarzenia 22 lipca to jego osobista tragedia i ma prawo dzielić się własnymi, subiektywnymi spostrzeżeniami na jej temat. Mimo wszystko zdecydował się na napisanie i publikację książki. Mówi w niej między innymi o motywach, jakimi kierował się przystępując do młodzieżówki Partii Pracy.

Polskie wydanie?

Zapytaliśmy wydawnictwo Cappelen Damm, kiedy czytelnicy w Polsce mogą się spodziewać polskiego wydania „Hjertet mot steinen” (tytuł można przetłumaczyć jako „Serce przy kamieniu” - kiedy Breivik dobijał rannych, Adrian leżał na kamieniu i słuchał rytmu własnego serca w obawie, że to jego ostatnie chwile).

- Rozmawiałam z Adrianem i Erikiem, są bardzo entuzjastycznie nastawieni do pomysłu wydania książki w Polsce – mówi Silje Mella z Cappelen Damm. – Poinformowali mnie, że gdyby znalazł się polski wydawca, z chęcią przygotowaliby specjalną edycję przeznaczoną wyłącznie dla polskiego czytelnika. Adrian chciałby w niej szerzej opowiedzieć o swoich polskich korzeniach i związkach z krajem.

W strzelaninie na wyspie Utoya oraz zamachu bombowym w Oslo zginęło 77 osób. 33 osoby odniosły ciężkie obrażenia skutkujące poważnym uszczerbkiem na zdrowiu, zaś kilkaset odniosło lżejsze obrażenia.

Sylwia Skorstad dla Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (162)