Wyciekła umowa Ukrainy z USA. Śledztwo z użyciem wykrywacza kłamstw
Ukraina prowadzi śledztwo w sprawie wycieku amerykańskiej propozycji dotyczącej minerałów. Wykorzystuje do tego testy na wykrywaczu kłamstw - informuje "Financial Times".
Co musisz wiedzieć?
- Co się stało? Ukraina zbada sprawę ujawnienia treści amerykańskiej propozycji dotyczącej minerałów ziem rzadkich. Wyciek tych danych wywołał napięcia Kijowa z administracją Trumpa.
- Dlaczego to ważne? Sama propozycja USA dotycząca minerałów i energii jest kluczowa dla Ukrainy, ale nie zawiera formalnych gwarancji bezpieczeństwa, co budzi kolejne obawy w Kijowie.
- Co dalej? Ukraińscy urzędnicy pracują nad zmianami w propozycji USA, które mają być przedstawione podczas wizyty w Waszyngtonie.
Szczegóły wycieku umowy
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zlecił służbie bezpieczeństwa zbadanie wycieku amerykańskiej propozycji dotyczącej minerałów. Śledztwo obejmuje testy na wykrywaczu kłamstw, co jest kontrowersyjną metodą, ale często stosowaną przez ukraińskie agencje ścigania.
Wyciek dokumentów wykryto 26 marca - po publikacji szczegółów umowy przez opozycyjnego posła Jarosława Żelezniaka. Ten twierdzi, że otrzymał "kopię dokumentu".
27 marca treść dokumentu opublikował "Financial Times" - potwierdzając, że również i jego redakcja otrzymała kopię dokumentu.
"Śledztwo wszczęto w okresie pogłębiających się napięć między Kijowem a administracją Trumpa na temat warunków proponowanej umowy dotyczącej kluczowych zasobów mineralnych i energetycznych" - zauważa "Financial Times", opisując zaistniałą sytuację. W ramach śledztwa pracownicy kilku ukraińskich ministerstw zostali już przesłuchani.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjski cyber atak na biuro PO. "Działania, które można nazwać wojną"
Zdumienie wyciekiem wyraził prezydent Ukrainy. - Ja jej jeszcze nie czytałem, a deputowani już wiedzą, co ona zawiera. Ciekawe, kto im przekazuje informacje - powiedział kilka dni temu Wołodymyr Zełenski.
Jakie są reakcje na propozycję USA?
Administracja Trumpa zaproponowała rozszerzenie wcześniejszej umowy z Ukrainą, jednak bez formalnych gwarancji bezpieczeństwa. Sekretarz skarbu USA, Scott Bessent, uważa, że inwestycje w ukraiński sektor minerałów same w sobie odstraszą Rosję. Jednak w Kijowie panuje sceptycyzm wobec tej opinii.
Ukraińscy urzędnicy pracują nad zmianami w amerykańskiej propozycji. Celem jest przedstawienie nowego projektu podczas nadchodzącej wizyty w Waszyngtonie. Zełenski podkreśla, że nie zaakceptuje żadnych ustaleń, które mogłyby podważyć integrację Ukrainy z Unią Europejską.
Źródło: "Financial Times", PAP