Wyciekł wstrząsający film z egzekucji; "jest autentyczny"

- Allah kazał takich zabijać - krzyczy komendant. Potem w stronę mężczyzn stojących w rzędzie pada długa seria strzałów. Dobijani są pojedynczo. Następnie kamerzysta filmuje pokrwawione ciała. Całe nagranie trwa pięć minut. Ze względu na wyjątkową brutalność pokazujemy tylko fragment filmu.

Incydent miał miejsce w czerwcu, kiedy to bojownicy przekroczyli granicę afgańską i w pakistańskiej prowincji Dir pojmali grupę policjantów. Rzecznik sił zbrojnych Pakistanu, gen. Athar Abbas poinformował BBC, że nagranie jest autentyczne.

Ciała zabitych odkryła miejscowa ludność, po tym jak talibowie opuścili teren egzekucji. Przygraniczna prowincja Dir jest celem częstych ataków partyzanckich.

Zabezpieczenie górskiej granicy dzielącej państwa stało się wielkim wyzwaniem, z którym nie radzą sobie obie strony. Korzystają na tym talibowie, którzy bez problemu przechodzą z jednego kraju do drugiego. Przeważnie robią to w celu przeprowadzenia ataków na odosobnione posterunki graniczne takie jak ten, na którym stacjonowali policjanci z Dir.

- To bezlitośni terroryści i właśnie to jest zagrożenie, z którym walczymy - mówił rzecznik w wywiadzie dla BBC.

Armia pakistańska sądzi, że egzekucja została wykonana przez talibów z doliny Swat, którzy uciekli do Afganistanu po ataku wojsk trzy lata temu. Trop został podjęty po tym, jak jeden z talibów wspominał na nagraniu o zemście za rzekomą egzekucję dokonaną na szóstce "dzieci ze Swat". Chodzi o nagranie sprzed roku, na którym pakistańscy żołnierze rozstrzeliwują młodych chłopców. Armia twierdzi, że była to fałszywka.

Jednak organizacje broniące praw człowieka donoszą, że istnieją poważne dowody na to, że armia pakistańska również przeprowadzała podobne egzekucje na podejrzanych talibach.