Wychowawca współżyjący z uczennicą uniewinniony
Wychowawca Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Jaworze, oskarżony o seksualne wykorzystywanie podopiecznej, jest niewinny - uznał Sąd Okręgowy w Legnicy, podtrzymując wyrok pierwszej instancji w tej sprawie. Według sądu wszystko działo się za przyzwoleniem dziewczyny.
09.12.2003 | aktual.: 09.12.2003 15:12
32-letniemu Tomaszowi W. prokuratura zarzuciła, że od 1999 r. do czerwca 2002 r. jako wychowawca w internacie ośrodka miał kontakty seksualne z nieletnią Celiną G. i wykorzystał przy tym bezradność dziewczyny wynikającą z jej upośledzenia. O przestępstwie zawiadomiło prokuraturę starostwo w Jaworze, które jest organem prowadzącym placówkę.
Fakty te zostały potwierdzone w toku procesu, nawet przez obronę. Intymne kontakty wychowawcy z podopieczną trwały aż do osiągnięcia przez dziewczynę pełnoletności. 25 września tego roku Sąd Rejonowy w Jaworze uniewinnił oskarżonego. Z wyrokiem nie zgodziła się prokuratura, podtrzymując tezę o wykorzystaniu przez wychowawcę związku zależności między nim i Celiną G., a także jej bezradności, będącej skutkiem niepełnosprawności umysłowej.
Sąd Okręgowy odrzucił jednak tezę prokuratury. Uznał, że Celina G. nie była osobą bezradną, a stan jej upośledzenia nie miał wpływu na postrzeganie przez nią i rozumienie sytuacji. Powołał się tu na opinię biegłych psychiatrów, którzy uznali dziewczynę za w pełni poczytalną. Potwierdzeniem tego była też według sądu sytuacja, w której Celina G. potrafiła skutecznie sprzeciwić się zalotom jednego z kolegów z internatu i uderzyć go, gdy próbował ją pocałować.
Z wyjaśnień dziewczyny wynika, iż stosunki intymne z oskarżonym odbywały się za jej zgodą i wynikały z tego, że darzyła go uczuciem - mówił sędzia Stanisław Rączkowski. Dodał też, że "ze strony Celiny G. nigdy nie było woli ścigania oskarżonego".