Wybuchy w Karaczi, jeden zabity, kilkunastu rannych
Jeden policjant został zabity, a
17 innych osób - w tym dwóch dziennikarzy - odniosło rany, gdy w
środę dwa samochody-pułapki wybuchły po kolei przed amerykańskim
centrum kulturalnym w Karaczi, na południu Pakistanu - podały
cytowane przez AFP źródła policyjne i medyczne.
26.05.2004 | aktual.: 26.05.2004 17:04
Natomiast Reuters powołując się na policję podał, że zginął policjant, a rannych zostało co najmniej 27 osób.
Wcześniej mówiono o co najmniej siedmiu rannych.
Po południu policja podała, że w mieście doszło do trzeciej eksplozji. "Otrzymaliśmy informację o wybuchu i sprawdzamy to" - powiedział Shad Ibne Masih z policji w Karaczi. Kilka minut później okazało się, że był to fałszywy alarm.
Bomba umieszczona w pierwszym samochodzie eksplodowała przed bramą ośrodka, raniąc jedną osobę - wyjaśnił przedstawiciel policji Ghulam Mohammed Dogar. Kilka minut później wybuchło drugie auto, zaparkowane w pobliżu, gdzie byli już dziennikarze relacjonujący pierwszą eksplozję.
Reporter agencji Associated Press twierdzi, że ambulanse zabierały trzech rannych fotografów i trzech policjantów. Według agencji Reutera, wśród rannych jest dwóch dziennikarzy.
Po pierwszym wybuchu policja otoczyła teren, na miejsce ściągnięto saperów, którzy zabrali się za badanie wraku.
Druga eksplozja zniszczyła zewnętrzny mur centrum kulturalnego, ale sam budynek pozostał nietknięty.
Ośrodek leży niedaleko rezydencji konsula generalnego USA w Karaczi, największym mieście Pakistanu, w którym niejednokrotnie dochodziło do zamachów.
W czerwcu 2002 roku w zamachu bombowym przed amerykańskim konsulatem w Karaczi zginęło 12 osób.