Wybuch w pojeździe MPK
Wybuch w pojeździe MPK – Poszkodowany 7-letni chłopiec
7-letni Patryk Wejman trafił wczoraj wieczorem do szpitala po tym, jak uderzyła go metalowa płytka, która wystrzeliła w powietrze z podłogi przegubowego autobusu MPK.
19.08.2005 | aktual.: 19.08.2005 09:12
Wybuch nastąpił na skutek pęknięcia jednej z opon w pobliżu przegubu pojazdu. Wytworzyło się tak duże ciśnienie, że wypchnęło pod sufit metalowy element. Blacha raniła chłopca w nogę. Do wypadku doszło w autobusie linii 98 na skrzyżowaniu ulic Puszkina i Rokicińskiej.
– Autobusem wracaliśmy z kina, gdy nagle usłyszałem huk, a potem się przewróciłem. Później uderzyła mnie płytka. Poczułem straszliwy ból – mówi wystraszony Patryk.
Zaraz po wypadku zdenerwowani pasażerowie autobusu zaczęli krzyczeć na kierowcę, obwiniając go za to, co się stało. Ten jednak zachował zimną krew.
– Natychmiast wezwał pogotowie – relacjonuje Paulina Rurak, ciocia malca.
Lekarze w szpitalu im. Korczaka opatrzyli Patrykowi obolałą nogę, założyli opatrunek szynowy. Patryk wrócił do domu. Autobus po zmianie koła ruszył w dalszą drogę.