Wybuch w ambasadzie brytyjskiej
W ambasadzie brytyjskiej w stolicy Chorwacji, Zagrzebiu, eksplodował ładunek wybuchowy. Jedna osoba została lekko ranna. Prezydent Chorwacji Stipe Mesić potępił "atak terrorystyczny" na brytyjską placówkę.
19.09.2005 | aktual.: 19.09.2005 15:01
Wybuch ukrytego w gazecie ładunku nastąpił w pokoju pocztowym ok. godz. 7.30 - poinformowała rzeczniczka ambasady Tessa Frass. Niewielkie obrażenia odniósł chorwacki pracownik, którego przewieziono do szpitala.
W ambasadzie wzmocniono środki bezpieczeństwa. Władze lokalne prowadzą śledztwo w sprawie eksplozji - zapewniła Fras. Jakikolwiek były motywy ataku, z pewnością nie będziemy ich tolerować - zapowiedział chorwacki premier Ivo Sanader.
Rzecznik chorwackiego MSW Zlatko Mehun powiedział, że policja nie ustaliła, jakiego rodzaju ładunku wybuchowego użyto. Na szczęście, nie był to poważny incydent - dodał.
Prezydent Mesić w specjalnym oświadczeniu "zdecydowanie potępił zamach terrorystyczny" na brytyjską ambasadę. W liście do ambasadora Johna Ramsdena wyraził przekonanie, że policja wkrótce wpadnie na ślad sprawców.
Premier Sanader, zapytany, czy mógł to być zamach zorganizowany przez muzułmańskie ugrupowanie, odparł: Trudno jest na razie mówić o motywach, ale oczywiście musimy wziąć pod uwagę i takie niepokoje. Nie wykluczył możliwości, że atak "był wymierzony w dążenie Chorwacji do członkostwa w Unii Europejskiej".
W. Brytania przewodniczy obecnie UE, która odłożyła rozpoczęcie negocjacji członkowskich z Chorwacją, domagając się pełnej współpracy z Zagrzebia z ONZ-owskim trybunałem ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii. Unia, a zwłaszcza Londyn, naciskają na wydanie ukrywającego się od czterech lat generała Ante Gotoviny, oskarżonego o zbrodnie wojenne popełnione na Serbach w 1995 roku.