Wybuch przy przetaczaniu gazu
Właściciel stacji tankowania gazu w Rypinie (woj. kujawsko-pomorskie) zginął w nocy podczas eksplozji i pożaru paliwa. Mężczyzna nielegalnie przetaczał gaz z małych butli do dużego zbiornika.
14.01.2006 | aktual.: 14.01.2006 11:06
Do wybuchu doszło na terenie stacji tankowania gazu przy ul. Toruńskiej w Rypinie. Eksplozja nastąpiła w trakcie przetaczania paliwa z małych butli, przeznaczonych do domowego użytku, do dużego zbiornika, z którego jest sprzedawany gaz do samochodów - powiedział rzecznik kujawsko-pomorskiej policji Jacek Krawczyk.
Ponieważ noc była mroźna, mężczyzna chciał przyspieszyć pracę, podgrzewając butle. To prawdopodobnie było przyczyną wybuchu i pożaru, który zabił właściciela stacji i zniszczył obiekt.
Na szczęście w pobliżu nie było innych osób, a sąsiednie zabudowania są oddalone od stacji. Pożar udało się stłumić po kilku godzinach - dodał rzecznik.
Ofiara eksplozji była znana policji. Mężczyznę przyłapano na nielegalnym przetaczaniu gazu dwa miesiące temu. Proces w tej sprawie toczy się przed miejscowym sądem.
Proceder nielegalnego przetaczania gazu z małych butli przynosi zyski dzięki różnicy w opodatkowaniu gazu. Paliwo w butlach przeznaczonych do domowego użytku jest zwolnione z akcyzy, którą obłożono gaz do tankowania samochodów.