Wybory w USA. Barack Obama: gdybym mógł walczyć o trzecią kadencję, pokonałbym Donalda Trumpa
W opinii odchodzącego prezydenta USA Baracka Obamy, gdyby mógł stanąć do walki o trzecią kadencję pokonałby w wyborach Donalda Trumpa. Wypowiedź ta była czysto teoretyczna, ponieważ zgodnie z konstytucją USA prezydent może pełnić urząd maksymalnie przez dwie kadencje.
- Jestem przekonany, że gdybym znów startował (w wyborach - przyp. red.) i jasno to zapowiedział, myślę, że mógłbym zdobyć poparcie większości Amerykanów - mówił Obama w rozmowie ze swoim byłym doradcą Davidem Axelrodem, którą opublikował "New York Times". Axelrod jest przyjacielem ustępującego prezydenta USA i jednocześnie komentatorem CNN, który prowadzi umieszczane w internecie cykliczne rozmowy "The Axe Files".
Obama pozytywnie wypowiadał się też o sensacyjnej przegranej, kandydatce Partii Demokratycznej Hillary Clinton, tłumacząc, że jej walka wyborcza odbywała się "w trudnych okolicznościach". Przyznał jednak, że - jego zdaniem - Clinton, która przegrała z Trumpem, była w kampanii zbyt ostrożna.
W przytoczonej przez "NYT" rozmowie Obama mówił też, że nawet część tych osób, które się z nim nie zgadzały, uznawały za właściwą jego wizję kraju i kierunek polityki. Podkreślił też znaczenie głoszonego przez siebie przesłania integracji oraz pomocy, jakiej za jego rządów doświadczyła amerykańska klasa średnia.
Do wypowiedzi Obamy odniósł się prezydent elekt Donald Trump, który na Twitterze napisał, że wygrana Obamy w wyborach z listopada nie byłaby możliwa. Uzasadnił to błędami Obamy m.in. w odniesieniu do polityki wobec tzw. Państwa Islamskiego czy reformy ubezpieczeń zdrowotnych Obamacare.
Magdalena Wojnarowska