Wybory w PO: Jarosław Gowin może popsuć plan Donalda Tuska
Jarosław Gowin nie wygra z Donaldem Tuskiem w bezpośrednich wyborach w Platformie - ocenia "Polska The Times". Zdaniem dziennika ewentualne przymierze Gowina z Grzegorzem Schetyną może za to sprawić, że do tych bezpośrednich wyborów nigdy w PO nie dojdzie. A pozycja Donalda Tuska zostanie zagrożona. Podczas gdy to Jarosław Gowin skupia na sobie uwagę mediów, prawdziwa gra o przyszłą władzę w Platformie toczy się między Donaldem Tuskiem a Grzegorzem Schetyną.
31.05.2013 | aktual.: 03.06.2013 13:48
Rozgrywka może mieć miejsce 29 czerwca na zwołanej Konwencji Krajowej Platformy. To właśnie wtedy Konwencja może zmienić status partii i przyczynić się do realizacji pomysłu Tuska - wyborów bezpośrednich w PO. Tu jednak pojawia się haczyk. Ta statutowa Konwencja odbędzie się według dotychczasowych reguł - z niespełna 900 uczestnikami. Konwencja będzie się odbywała w przyspieszonym trybie, a to oznacza, że wybór nowego składu nie wchodzi w grę.
Schetynowcy mogą pokrzyżować plany Tuska. Wystarczy 1/3 głosów (czyli 300) delegatów, by zablokować zmianę proponowaną przez premiera i nie dopuścić do bezpośrednich wyborów w PO.
Jak zauważa "Polska The Times", głosując na konwencji przeciw Tuskowi, nie trzeba wcale wybierać między Schetyną a Gowinem. Interes jest wspólny: Tusk na kolanach. Aby zrealizować ten plan, Schetynie może być potrzebny Gowin i nawet jego niewielkie zaplecze poparcia, które może przyczynić się do wyniku głosowania podczas Konwencji.