Wybory samorządowe opóźnione? PiS ma pomysł
Prawo i Sprawiedliwość rozważa przygotowanie ustawy, która przesunęłaby termin wyborów samorządowych. Głosowanie miałoby się odbyć nie jesienią 2023 r., a wiosną 2024 r. - ustalił "Dziennik Gazeta Prawna". Powody mają być dwa.
30.08.2021 11:01
W 2023 r. odbędą się wybory zarówno samorządowe, jak i parlamentarne. Przyczyną nałożenia się terminów jest wydłużenie kadencji lokalnych włodarzy z czterech do pięciu lat. - Trudno będzie zorganizować wszystko w jednym czasie, ludzie mogą się w tym pogubić. Dlatego przygotujemy ustawę wydłużającą obecną kadencję samorządów, np. o pół roku - mówi jeden z polityków PiS w rozmowie z "DGP", podkreślając, że ma do tego dojść, jeśli nie zostaną przeprowadzone wcześniejsze wybory do parlamentu.
Odłożenie wyborów samorządowych na później może przynieść także korzyści polityczne. Zyskać mogłaby chociażby opozycja. - I wtedy, gdybyśmy nie zmienili kolejności głosowań, z marszu wchodzi w wybory parlamentarne jako umowny zwycięzca, a my jako umowni przegrani. Nie chcielibyśmy tego - tłumaczy jeden z polityków.
Termin wyborów samorządowych do zmiany. PiS ma pomysł
"DGP" donosi, że wielu samorządowców poparłoby rozwiązanie zmieniające termin wyborów. "Przejęcie władzy wiosną ułatwiłoby bowiem przyszykowanie miejskich budżetów na następny rok. Na plany PiS przychylnie patrzy też Krajowe Biuro Wyborcze" - pisze dziennik. Szefowa KBW Magdalena Pietrzak twierdzi, że przygotowywanie jednocześnie wyborów parlamentarnych i samorządowych narażałoby wyborców na "szum informacyjny".
Z informacji uzyskanych z KBW wynika, że gdyby doszło do zmiany terminu wyborów lokalnych w 2023 r., głosowanie mogłyby się odbyć 24 września, 1 października lub 8 października. Z kolei wybory do parlamentu datowane mogłyby być na 15 października, 22 października, 29 października lub 5 listopada.
- W PKW przewidywaliśmy wariant skumulowania wyborów lokalnych i parlamentarnych. Były nawet rozważania, aby w takiej sytuacji zrobić je tego samego dnia, by ograniczyć koszty. Ale to rodzi potencjalne problemy natury technicznej, głównie jeśli chodzi o skompletowanie komisji czy warunki lokalowe - komentuje pomysł PiS były szef Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński.
Rozwiązanie pozytywnie oceniają niektórzy politycy opozycji. - Sądzę, że większość samorządowców nie będzie kwestionować pomysłu przedłużenia ich kadencji. Pytanie, czy PiS odważy się to wdrożyć - mówi cytowany przez "DGP" Krzysztof Kosiński z PSL, prezydent Ciechanowa.
Zobacz też: "Lex TVN". Twarda zapowiedź z klubu PiS
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna