"Wulgarna plotkara" i jej piesek rozzłościli sąsiedni kraj
Popularna telenowela stała się kością niezgody między sąsiednimi krajami. Władze Wenezueli domagają się zdjęcia z anteny kolumbijskiej opery mydlanej - podała agencja Reutera. Powód? Uważają, że "Chepe Fortuna" promuje "polityczną i rasową nietolerancję i ksenofobię oraz podżega do przestępstwa" - wyjaśnia hiszpański dziennik "El Mundo". A wszystko za sprawą serialowej Wenezueli - wulgarnej i wścibskiej sekretarki, jej pupilka pinczera "Hugo" i jej poczciwej siostry Kolumbii.
Opera mydlana "Chepe Fortuna” opowiada o miłości ubogiego rybaka i nieprzyzwoicie bogatej dziedziczki. Jednymi z najbardziej charakterystycznych bohaterek telenoweli są siostry Castillo - Kolumbia i Wenezuela.
Wenezuelska Komisja Narodowa ds. Telekomunikacji (Conatel) po "drobiazgowej analizie” doszła do wniosku, że relacje sióstr, a w szczególności postać Wenezueli, przedstawiają "bezwstydną manipulację, która ma zdyskredytować naród wenezuelski”. Jak uzasadnia Conatel, siostra Kolumbii jest "wulgarną, pozbawioną skrupułów plotkarą”, która wtrąca się we wszystko i ma ciemne konszachty z przestępczym półświatkiem.
Solą w oku komisji ds. telekomunikacji jest również ukochany piesek Wenezueli, pinczer miniaturka o wdzięcznym imieniu Huguito (mały Hugo). W jednym z odcinków czworonożny imiennik wenezuelskiego prezydenta ginie. Zrozpaczona właścicielka, rzewnie łkając, pyta przez telefon swego znajomego "i co teraz zrobi Wenezuela bez swojego Hugo?”. Przyjaciel, spacerując po plaży z butelką alkoholu, pociesza ją: "wreszcie będziesz wolna Wenezuelo!”.
Jak podaje agencja Reutera, producent show Miguel Angel Baquero zaprzeczył, by program miał na celu podżeganie do ksenofobii czy politycznej nietolerancji.
Prezydent Hugo Chavez kontroluje państwowe media. Jego polityczni oponenci zarzucają mu, że próbuje w ten sposób blokować możliwość wyrażenia politycznego niezadowolenia - dodaje Reuters.