Wszechpolacy kochają euro
Młodzież Wszechpolska, która jeszcze niedawno wzywała do głosowania "nie" w referendum akcesyjnym do Unii, teraz świetnie się w niej urządziła. Z Parlamentu Europejskiego płyną do niej tysiące euro, pisze "Gazeta Wyborcza".
Jeden z europarlamentarzystów przekazał "Gazecie" dokumenty, które pokazują, jak MW i LPR korzystają z euro płynących z Unii. W czerwcu 2004 r. LPR zdobyła 10 mandatów w Parlamencie Europejskim. Jej europosłowie znaleźli się w jednej z działających tam frakcji. Każda z nich dostaje z budżetu PE pieniądze na promocję, później są one dzielone na partie z danego kraju. Jak swoją działkę wydała Liga?
Jesienią zeszłego roku LPR postanowiła za pieniądze europarlamentu zrobić cykl konferencji "Przeciw wspólnej konstytucji". Parlament Europejski wymaga, by w takiej sytuacji było kilka ofert, wygrywa najtańsza. Do biura LPR wpłynęły cztery propozycje. Młodzież Wszechpolska "po zapoznaniu się z podstawowymi zadaniami, zakresem programowym, misją oraz dodatkowymi usługami podczas cyklu konferencji" zaproponowała 15 konferencji za 195 tys. zł.
A oferty konkurencyjne? - Stowarzyszenie na rzecz Krzewienia Kultury i Sportu wśród Młodzieży "Enka" zaproponowało zorganizowanie sześciu konferencji za 210 tys. zł. Podpisał prezes Enki Konrad Bonisławski - szef MW w Warszawie i kandydat LPR do Sejmu. A stowarzyszenie Enka jest dla niego tak nieistotne, że zapomniał o nim nawet w ulotce wyborczej, gdzie prezentuje swoje osiągnięcia.
10 konferencji za 250 tys. zł chciało zrobić stowarzyszenie Akademia Orła, ofertę podpisał Cyprian Gutkowski. To także działacz MW, kandydat LPR do Sejmu w okręgu elbląskim. Ostatnią ofertę, siedem konferencji za 200 tys. zł, złożyła Zielona Inicjatywa, prezes - Jacek Misztal - też członek MW.
Tę morderczą - a jak się okazuje, również bratobójczą - walkę wygrała Młodzież Wszechpolska. Ostatnią ze swych konferencji uczciła zakrapianym bankietem za pieniądze UE.
Pieniądze z Unii szły nie tylko na konferencje. 12 tys. euro kosztowały szkolenia w Akademii Orła, niby-uczelni (nie ma uprawnień szkoły publicznej) związanej z LPR i Młodzieżą Wszechpolską. Wszechpolacy - jak Bartosz Rzeźniczak, Radosław Parda i Bogusław Sobczak - w dokumentach PE widnieją jako stażyści, przy ich nazwiskach są pokaźne kwoty - po 6 tys. euro przy Rzeźniczaku i Pardzie, 9 tys. przy Sobczaku.
Euro z europarlamentu zasilały też pismo "Racja Polska". W dokumentach PE przy pozycji "Articles Racja Polska" widnieje kwota 32 tys. euro. A "Racja Polska" to nie jest zwyczajne pismo - twierdzi "Gazeta Wyborcza". W jej stopce redakcyjno-wydawniczej roi się od działaczy LPR i MW: redaktorem naczelnym jest rzecznik Ligi i kandydat do Sejmu Maciej Eckardt, a wydawcą - Szymon Pawłowski, działacz MW i LPR, prywatnie szwagier Wojciecha Wierzejskiego, do czerwca 2005 r. pełnomocnika finansowego LPR w Parlamencie Europejskim, obecnie skarbnika Ligi.
Rzecznik MW Krzysztof Bosak odmówił rozmowy z "Gazetą", zanim nawet usłyszał, o co chodzi.(PAP)