Wstrzymana egzekucja komornicza w klubie Le Madame
Warszawski urząd miasta wstrzymał egzekucję komorniczą w znanym stołecznym klubie Le Madame, w
którym dzień wcześniej ponad 200 osób broniło lokalu przed
komornikiem.
28.03.2006 | aktual.: 28.03.2006 16:44
O wstrzymaniu egzekucji poinformował właściciel Le Madame Krystian Legierski. Powiedział, że spotkał się w tej sprawie z p.o. prezydenta Warszawy Mirosławem Kochalskim. Podjął on decyzję, by przynajmniej na dwa dni odwołać komornika - dodał Legierski.
Warunkiem dalszych rozmów miasta z właścicielem klubu ma być opłacenie przez niego zaległego czynszu za bezumowne korzystanie z lokalu. Legierski podkreślił, że nie uiszczał opłat, ponieważ początkowo nie otrzymywał faktur. Gdy zostały one wystawione, opiewały na zbyt dużą kwotę, bo policzono w nich dwukrotnie większy niż faktyczny metraż.
W środę miasto ma ustalić wysokość zaległego czynszu. "Gdy go zapłacimy, będziemy mogli negocjować wynajem lokalu, w którym mieści się klub. Ze strony miasta nie ma jednak w tej sprawie żadnych wiążących deklaracji" - powiedział Legierski.
W poniedziałek Le Madame i mieszczącej się w tej samej kamienicy galerii "Ona" broniło ponad dwieście osób, które uważają oba lokale za ważne miejsca na kulturalnej mapie stolicy. Komornik dysponujący prawomocnym nakazem eksmisji nie mógł opróżnić lokali, ponieważ ludzie odmawiali dobrowolnego ich opuszczenia. Część z nich spędziła noc w Le Madame.
Była to już druga próba usunięcia klubu i galerii z kamienicy na warszawskim Nowym Mieście. W marcu ubiegłego roku ich sympatycy również bronili ich przed komornikiem.
Le Madame wynajmowała lokal od firmy Eureka, z którą o zwrot kamienicy procesowało się miasto. W 2004 r. Eureka utraciła prawomocnym wyrokiem sądu prawo do budynku. Miasto uznało umowy najmu klubu, galerii i kiosku za bezprawne, lecz nie podpisało nowych.