Trwa ładowanie...
d3g9vrc
25-06-2006 11:30

Wspomnienia represjonowanych w czerwcu 1976 roku

Problemy ze zdrowiem, strach przed samotnością i ciasnymi pomieszczeniami, poczucie krzywdy, ale i przekonanie o walce w słusznej sprawie - takie uczucia towarzyszą uczestnikom protestu robotniczego w Radomiu w czerwcu 1976 roku. Dziś miasto świętuje 30-lecie tamtych wydarzeń.

d3g9vrc
d3g9vrc

Radomianka Marianna Krawczyk w dniu robotniczego buntu miała 38 lat. Wraz z ks. Romanem Kotlarzem, który zmarł w wyniku pobicia przez "nieznanych sprawców", i kolegą, Zdzisławem Michalskim, szła na cele pochodu od Zakładów Metalowych "Walter" do siedziby KW PZPR.

"Podszedł i wywalił dzieci z wózka"

Ludzie sami szli spontanicznie. Chcieliśmy, żeby I sekretarz partii Janusz Prokopiak zareagował na wieść o podwyżkach. Mało zarabialiśmy, myśleliśmy, co dzieciom damy jeść. Ja miałam sześcioro dzieci i byłam samotna, zarabiałam 1600 zł. To było bardzo mało, a Prokopiak zarabiał 30 tys. zł. Szliśmy walczyć o dobro naszych dzieci i wnuków - powiedziała PAP Krawczyk.

Prokopiak nie chciał wyjść, więc ludzie wyprowadzili go, a Krawczyk wraz z innymi posadziła go na krześle, żeby widział ludzi. Nie chciał za dużo mówić, więc odeszła. Kiedy szła do domu, widziała milicjantów i ZOMO goniących ludzi. Na ul. Żeromskiego zauważyła milicjanta, który wybijał pałką szyby w oknach wystawowych. Wraz z kobietą, która była z dwójką dzieci, zaczęły krzyczeć, dlaczego to robi.

Podszedł i wywalił dzieci z wózka. Podeszło trzech milicjantów i zaczęli nas strasznie bić. Ciągnął mnie po betonie za nogi, aż zdarła mi się skóra na głowie. Dostałam wstrząsu mózgu, ręce i nogi miałam poobijane, dziś nie mogę chodzić. I zostawili nas na betonie. Inni ludzie zobaczyli i schowali nas w bramie. Kuzynka, mieszkająca obok, zabrała mnie do domu i wezwała lekarza - mówiła PAP Krawczyk.

d3g9vrc

Krawczyk straciła pracę w spółdzielni mieszkaniowej, bo dla takich jak ona nie było miejsca. Zatrudniła się w innym zakładzie, ale po siedmiu latach i tam dowiedzieli się o jej przeszłości i wyrzucili. Trafiła do Zakładów Metalowych, gdzie pracowała do emerytury.

"Najgorsze było bicie"

Ryszard Szałapski w 1976 roku miał 27 lat. Razem z kolegą wyjechał z "Waltera" wózkiem akumulatorowym do fabryki telefonów, rzeźni i pod siedzibę KW PZPR. Tam tysiące radomian czekało na odpowiedź z komitetu centralnego partii w sprawie podwyżek. Milicjanci pałowali ludzi i strzelali do nich z petard łzawiących, demonstranci odrzucali petardy i kamienie. Ale to była pestka. Najgorsze było bicie- mówił Szałapski.

Został zatrzymany wraz z czterema mężczyznami, gdy wieczorem dowiedział się z telewizji, że podwyżki odwołano i wracał do domu. W budynku komendy stały szpalery milicjantów, którzy okładali zatrzymanych pałkami szturmowymi. Tam byli przesłuchiwani i obcinano im w oszpecający sposób włosy. Szałapskiemu długie włosy obcięto nożem. Przeszedł sześć "ścieżek zdrowia".

Zawieźli nas do aresztu, też lali nas okropnie. Kto się przewrócił, już się nie podniósł, trzeba było szybko uciekać, żeby się nie przewrócić. Przyszedł lekarz, trochę nas owinął. Milicjanci kazali: "Nie mówcie lekarzom, co się działo", więc każdy "kitował", co mógł, a plecy miałem granatowe - wspominał Szałapski.

d3g9vrc

Został skazany na dziesięć miesięcy więzienia i 3 tys. zł grzywny za rzekome wybicie szyby w sklepie. Siedział w więzieniu m.in. w Białymstoku i Pińczowie. Wyszedł po ponad trzech miesiącach, bo milicjanci przedstawili w sądzie uzgodnioną wspólnie wersję jego zatrzymania i nie byli pewni wszystkich okoliczności.

Kto nie przeszedł "ścieżek zdrowia", nie wie, jak tam było. To coś okropnego, jak się znęcali. Mam problemy ze zdrowiem. Nie lubię ciasnych pomieszczeń i samotności, nawet gdy jestem sam w domu. To zostanie do końca- mówił PAP Szałapski.

W czerwcu 1976 r. robotnicy zaprotestowali przeciw wprowadzanym przez władze podwyżkom. Następnego dnia od rana zaczęły się strajki i demonstracje w Radomiu, Ursusie i - w mniejszym wymiarze - w Płocku.

W efekcie 25 czerwca wieczorem Jaroszewicz odwołał podwyżki, a na uczestników protestów spadły później represje.

d3g9vrc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3g9vrc
Więcej tematów