"Wspaniały dar Miłosza"
Najwspanialszy dar, jaki zostawił nam
Czesław Miłosz, jest w jego wierszach z ponad siedemdziesięciu lat
pracy twórczej - powiedział Robert Hass,
amerykański poeta z Kalifornii, profesor Uniwersytetu
Kalifornijskiego w Berkeley, współautor tłumaczenia dzieł Miłosza
na angielski.
Wiersze Miłosza są pełne namiętności, straszne, czasami śmieszne, czasami tragiczne, raz znudzone, raz zdumiewające. Zawsze niespokojne, pełne czci, będące przerażającym, głębokim ludzkim świadkiem świata - ocenił.
Przypomniał, że Miłosz w latach osiemdziesiątych określił swoją sztukę i wewnętrzny przymus następująco: "By znaleźć mój dom w jednym zdaniu, zwięźle, jak uderzenie młota o żelazo. Nie oczarowywać nikogo. Nie zdobywać nazwiska dla potomności".
Hass zaznaczył, że w pisarskim życiorysie poety nie było żadnej ody do Stalina. To sprawiło, że jego życie nie było łatwe w początkowych latach jego dojrzałości pisarskiej, przypadającej na lata czterdzieste i pięćdziesiąte zeszłego wieku, kiedy europejscy intelektualiści i pisarze, w przeciwieństwie do intelektualistów i pisarzy z całego świata byli w przeważającej części komunistami i sympatykami komunizmu - powiedział.
Odpowiedzią Miłosza na tę izolację, była - jak zaznaczył amerykański poeta - wspaniała książka "Zniewolony umysł".
Czesław Miłosz - wybitny poeta, pisarz, eseista, laureat literackiej Nagrody Nobla - zmarł w sobotę w Krakowie w wieku 93 lat.