Prokurator zawieszona na pół roku. Zapowiada odpowiedź
Prokurator Ewa Wrzosek mówiąc o swoim półrocznym zawieszeniu zapowiedziała, że "na pewno zaskarży tę decyzję". Podczas konferencji prasowej dodała też, że została zobowiązana do pilnego opuszczenia prokuratury.
Jak podaje Interia, Ewa Wrzosek przedstawiła mediom decyzję prokuratora okręgowego w swojej sprawie. W dokumencie jest mowa o "znamionach uchybiania godności urzędu".
Prokurator podczas spotkania z dziennikarzami przekazała: "od dnia wczorajszego jestem zawieszona w czynnościach służbowych na okres sześciu miesięcy".
- Na pewno tę decyzję zaskarżę. Zostałam zobowiązana do pilnego opuszczenia prokuratury (...). Dzisiaj to jest mój ostatni dzień w prokuraturze na okres najbliższych sześciu miesięcy – powiedziała Wrzosek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prokurator przysługuje zażalenie od decyzji prokuratora okręgowego. Jak jednak podkreśliła, "do sądu dyscyplinarnego przy prokuratorze generalnym, więc tak naprawdę to tak, jakby pisać do tej samej instancji".
Wnioski o uchylenie immunitetu
Prokuratura Regionalna w Szczecinie skierowała do Sądu Najwyższego wnioski o uchylenie immunitetów dwóm warszawskim prokuratorkom: Ewie Wrzosek i Małgorzacie M. Śledczy chcą postawić im zarzuty przekazania informacji ze śledztwa i niedopełniania obowiązków. Obie zawieszono na pół roku. W środę przeszukano gabinet prokurator Ewy Wrzosek pod jej nieobecność. Zabezpieczono dwa komputery służbowe oraz pendrive'a.
Zarzut dotyczy m.in. przekazania informacji z toczącego się postępowania osobom nieuprawnionym, w tym dyrektorowi Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m.st. Warszawy. Tłem zarzutu była kampania prezydencka Rafała Trzaskowskiego oraz dwa wypadki komunikacyjne warszawskich autobusów z 2020 r.
Źródło: Interia