Trwa ładowanie...
d1v854b
20-09-2005 20:05

Wrzodak: to ja powiedziałem dziennikarzom o poręczeniu Tuska

Jeden z liderów LPR Zygmunt Wrzodak
powiedział, że to on poinformował dziennikarzy o
tym, iż kandydat na prezydenta Donald Tusk (PO) poręczył za osoby
podejrzane przez gdańską prokuraturę.

d1v854b
d1v854b

Poniedziałkowe "Życie Warszawy" napisało, że Tusk kilka lat temu złożył poręczenie za dwie osoby podejrzane w jednej z największych afer finansowych na Pomorzu. Przed gdańskim sądem właśnie rusza ich proces.

Według Tuska publikacja "ŻW" nie była przypadkowa. Żadna sytuacja, żadna złośliwość, żaden hak nie sprowokuje mnie do tego, żeby szukać tego typu spraw wobec mojego konkurenta. Mam nadzieję, może to jest płonna nadzieja, że Lech Kaczyński wyciągnie z tej sytuacji wnioski - mówił Tusk w poniedziałek.

Tymczasem do poinformowania prasy o poręczeniach Tuska przyznał się poseł LPR Zygmunt Wrzodak. Śmieszy mnie to, że posądzają o to Kaczyńskiego i Bóg wie kogo, bo była to moja i wyłącznie moja inicjatywa - powiedział Wrzodak. Polityk wyjaśnił też, w jaki sposób dowiedział się o całej sprawie.

Jak powiedział, o Andrzeju M. - jednym z podejrzanych, za którego poręczył Tusk - usłyszał cztery lata temu, podczas spotkania z pracownikami rzeszowskich zakładów graficznych. To od nich miał dowiedzieć się, że M. prowadzi jakieś ciemne interesy i że "stoi za nim wicemarszałek Tusk". Wrzodak zainteresował się wówczas M., tym bardziej, że - jak mówił - jego nazwisko pojawiało się przy okazji afer również w innych zakładach, szczególnie w Zakładach Mięsnych w Kościerzynie.

d1v854b

Wrzodak mówił, że chciał się w końcu dowiedzieć, dlaczego M. nie został jeszcze skazany i chciał sprawdzić to w gdańskiej prokuraturze. To stamtąd dowiedział się, że za Andrzeja M. poręczył Tusk.

Wrzodak potrzebował już tylko dowodu "czarno na białym". Prywatne śledztwo prowadziłem dwa, trzy tygodnie, jak już byłem pewien, że Tusk poręczał, powiadomiłem o tym dziennikarzy "ŻW" - wyjaśnił polityk Ligi.

Tusk, pytany we wtorek przez dziennikarzy, czy nie obawia się kolejnych ataków ze strony Wrzodaka, powiedział, że się nie obawia. Obawiam się złych ludzi, ale nie obawiam się "rewelacji" pana Wrzodaka - dodał.

Rzecznik PiS Adam Bielan powiedział: Po tym jak Wrzodak przyznał się, że to on stoi za ujawnieniem przez "ŻW" sprawy poręczeń Tuska, PiS oczekuje przeprosin od pana Donalda Tuska za to, że wczoraj (w poniedziałek) sugerował, że to my stoimy za publikacją "ŻW" i że jest to element brudnej kampanii ze strony sztabu Lecha Kaczyńskiego.

d1v854b

Na poniedziałkowej konferencji prasowej Tusk mówił, że chciałby, aby L. Kaczyński "umiał przypilnować i dyscyplinować członków swojego sztabu", którzy "dużo czasu i energii" poświęcają na "dyskredytowanie Platformy", a nie "promowanie własnego programu".

Na pytanie, czy za publikacją "Życia Warszawy" stoi środowisko Lecha Kaczyńskiego, odpowiedział natomiast: Tego nie powiedziałem. Mam nadzieję, że tak nie jest, ale wolałbym, żeby Lech Kaczyński jednoznacznie to powiedział.

d1v854b
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1v854b
Więcej tematów